Mąż Justyny Kowalczyk, Kacper Tekieli, zginął w maju 2023 roku w trakcie swojej wyprawy po szwajcarskich Alpach. Doświadczony alpinista i instruktor próbował wówczas zdobyć szczyt Jungfrau. W trakcie drogi powrotnej spadł ze szczytu razem z lawiną, a jego ciało służby zdołały odnaleźć dopiero następnego dnia, gdy warunki pogodowe nieco się poprawiły.
Tragedia wywróciła życie jego bliskich do góry nogami, a zwłaszcza Justyny Kowalczyk, która po latach szczęśliwego związku, a następnie pożycia małżeńskiego została sama z małym Hugo, który urodził się we wrześniu 2021 roku na półtora roku przed tragicznym wypadkiem.
Kowalczyk często wraca wspomnieniami do męża, pielęgnując pamięć o nim i jego życiowych osiągnięciach. W niedawnym wpisie ujawniła, jak radzi sobie ze stratą.
Kowalczyk w poruszających o życiu bez męża. Wciąż jest zrozpaczona
Justyna Kowalczyk często wspomina swojego męża, poświęcając mu raz na pewien czas specjalne posty w swoich social mediach. Chociaż od śmierci Kacpra Tekieliego minęło już 2.5 roku polska mistrzyni narciarstwa biegowego wciąż nie pogodziła się ze stratą.
Tuż po północy 17 listopada opublikowała na Facebooku wpis, w którym przypomniała, jak wiele czasu minęło od śmierci jej ukochanego. W jednym zdaniu ujawniła, jak bardzo boleje po stracie najbliższej jej sercu osoby, z którą przez lata wiodła szczęśliwe życie.
Rozpaczliwe słowa pomogły jej wyrazić ból, który wciąż odczuwa.
"Dwa i pół roku pośrodku niczego" - napisała w mediach społecznościowych była biegaczka narciarska, dodając do wpisu emotikonę ze złamanym sercem.
Do wpisu dołączyła zdjęcie z prywatnego archiwum, na którym możemy zobaczyć ją z mężem.









