Małgorzata Tomaszewska w eleganckim wydaniu. Zwróciła uwagę eksperta
Małgorzata Tomaszewska należała do gwiazd obecnych na "Wspólnym kolędowaniu z TVN". Jej kreacja wzbudziła wielkie emocje. W rozmowie z Telemagazynem przybliżej przyjrzał się jej Daniel Jacob Dali.
"Welur w modzie jest ponadczasowy i niezmiennie powraca do mody z sezonu na sezon. Na taki właśnie wybór postawiał Małgorzata Tomaszewska. Prezenterka "Dzień Dobry TVN" wyglądała oszałamiająco nie tylko przez to, że postawiła właśnie na welur, ale i przez to, że wybrała wyśmienity projekt kreacji" - przekazał modowy ekspert.
Ekspert o stroju Małgorzaty Tomaszewskiej
Ekspert dodał, że Małgorzata świetnie wpisała się w aktualne trendy.
"Dopasowana sukienka drapowana z golfem pod szyją to bardzo ciekawy projekt a kolor jest idealny podczas świątecznego sezonu, dlatego taki wybór kreacji powinien zostać inspiracją dla Polek - chociażby na Wigilię czy na wizytę rodzinną na makowiec w drugi dzień świąt" - zapewnił.
Małgorzata Tomaszewska wspierana przez partnera. Towarzyszył jej na balu
Na co dzień Małgorzatę wspierają jej ukochane dzieci oraz partner - Robert. Po balu Tomaszewska wrzuciła nawet zdjęcie z drugą połową. I choć niektórzy mogą mieć nadzieję, że pokazał swoją twarz... nic bardziej mylnego. Na fotce pozostał odwrócony, tak aby nikt na pewno go nie rozpoznał.
"Mój Robert - daleko mu do świata mediów, a jednak zawsze jest i wspiera mnie we wszystkim, co robię. Jest moim najlepszym przyjacielem, największym wsparciem i partnerem, na którym mogę zawsze polegać. Towarzyszył mi podczas wyjątkowego XIII Charytatywnego Balu Fundacji TVN" - przekazała w sieci szczęśliwa Małgorzata.
Co ciekawe, Tomaszewska w mediach społecznościowych ostatnio coraz chętniej mówi o tym, jak żyje jej się z partnerem. Wyjawiła nawet historię ich spotkania. Wszystko zaczęło się od internetu.
"(…) Robert przyjechał po mnie z czerwonym balonikiem. Ja wysłałam mu pinezkę, skąd ma mnie odebrać. I wiecie, pinezka w Google'u to jest taki czerwony balonik, więc on właśnie z tym czerwonym balonikiem przyjechał (…)" - wspominała 36-latka.
Pierwsze spotkanie Małgorzaty i Roberta miało miejsce nad Zalewem Zegrzyńskim, niedaleko Warszawy. Doszło do niego w czasach, kiedy restauracje były zamknięte.
"Miejsca, w których moglibyśmy spędzić czas, były pozamykane, więc pojechaliśmy nad Zegrze (…)" - mówiła Tomaszewska przyznając, że ostatecznie skończyli na frytkach w fast foodzie.
Czytaj też:
Gratulacje dla Cichopek i Kurzajewskiego z okazji ślubu. Cały show-biznes świętuje
Tomaszewska pilnie wysłała wiadomość do Sikory. Nie mogła wytrzymać po decyzji w "Tańcu z gwiazdami"
Ledwie Tomaszewska ujawniła ojca swojej córki, a teraz takie doniesienia. Miała inne plany








