Marta Nawrocka postawiła na kolejną metamorfozę
Marta Nawrocka jeszcze niedawno była blondynką. Eksperymentowała z fryzurą, ale najczęściej nosiła proste kosmyki z przedziałkiem pośrodku. Właśnie w takim uczesaniu widzieliśmy ją choćby na niedawnych obchodach święta 11 listopada. Teraz wraz z mężem pojechała do Czech, gdzie para uczestniczy w licznych wydarzeniach.
Widać wyraźnie, że Pierwsza Dama słucha stylistów. Jeszcze we wrześniu fryzjer gwiazd, Piotr Sierpiński w rozmowie z "Plotkiem", chwalił prostotę uczesania Nawrockiej.
"Tego rodzaju fryzura nie próbuje dominować, tylko stanowi subtelne uzupełnienie klasycznego stroju. Minimalizm w tym wydaniu nie oznacza nudy przeciwnie, dodaje powagi i podkreśla rangę sytuacji. To pokazuje, że czasami warto sięgnąć po prostsze rozwiązania, jeśli całość ma być harmonijna i pełna klasy" - mówił ekspert.
W Czechach Pierwsza Dama pokazała się w innej, choć równie minimalistycznej fryzurze - okazuje się za to, że w międzyczasie postawiła na nową koloryzację.
Marta Nawrocka w zimowej odsłonie. Już nie jest blondynką
Nawrocka prezentowała się podczas wizyty w Czechach bardzo elegancko. Płaszcze i sukienki były stonowanych kolorach ziemi i modnych brązach. Szczególnie świetnie komponowały się z nowym kolorem włosów. Po jasnym blondzie nie ma już śladu - zastąpił go ciemny, karmelowy brąz z łagodnym cieniowaniem, które nadaje całości dynamiki i naturalności.
Para prezydencka, czyli Petr Pavel i jego żona Eva Pavlova, zabrali Karola i Martę Nawrockich w wiele niezwykle ważnych miejsc dla polskiej i czeskiej kultury. Były to między innymi okolice Zamku Praskiego, Stary Pałac Królewski na Hradczanach oraz polska szkoła w Pradze. Na wszystkich tych wydarzeniach Marta wyglądała bardzo stylowo, a włosy upięła w oszczędny kok.










