Maja Hyży trafiła do szpitala. Nikt dotąd nie wiedział, z czym się zmaga
W sobotnie przedpołudnie Maja Hyży poinformowała na Instastory, że kolejny raz trafiła do szpitala. Fani od razu zaczęli się zastanawiać, co niedobrego stało się ze zdrowiem ulubionej wokalistki. Wszyscy z niecierpliwością czekali na kolejne informacje. Wieczorem Maja postanowiła zdradzić, co było powodem jej hospitalizacji. Niestety, nie przekazała zbyt dobrych informacji.
W tym roku Maja Hyży zdecydowanie zbyt często musiała zmagać ze z problemami zdrowotnymi i kolejnymi wizytami w szpitalach. Wiosną wokalistka poinformowała fanów, że przeszła operację związaną z wycięciem guzków na krtani. Jak wiadomo, było jej to potrzebne nie tylko ze względów zdrowotnych, ale także zawodowych. W końcu Maja zarabia swoim głosem.
Kilka miesięcy później Maja Hyży przekazała swoim obserwującym informację o kolejnej wizycie w szpitalu. Tym razem jednak piosenkarka zdecydowała się na zbieg korekty biustu.
Jak się szybko okazało, nie była to ostatnia wizyta piosenkarki w szpitalu w tym roku. W sobotnie przedpołudnie media obiegła informacja o ponownej hospitalizacji wokalistki.
"Jestem już po. Żyję, ale bardzo kiepsko" - napisała dość tajemniczo na Instastory, przy okazji pokazując zdjęcie ze szpitalnego łóżka.
Fani od razu zaczęli się zastanawiać, co dzieje się u piosenkarki.
W końcu wieczorem Maja zdecydowała się odezwać do obserwatorów i wyjaśnić, jak się sprawy mają. Opublikowała zdjęcie, na którym siedzi w piżamie na szpitalnym łóżku.
"Uśmiech trochę przyklejony. Nie będę malować trawy na zielono, bo czuję się bardzo źle... jak nigdy" - zaczęła.
Zaraz potem przekazała informację, która może być nieco szokująca.
"W moim 35-letnim życiu przeszłam już siedem operacji na biodra, o czym pewnie nie macie nawet pojęcia, ale to dobrze, bo nie potrzebuję użalania się nade mną" - wyznała.
Niestety, jak się w dalszej części wpisu okazało, to nie koniec szpitalnych perypetii wokalistki.
"Ale tę [ operację - przyp. red.] wyjątkowo źle znoszę. Raczej jestem silną babką, ale z tą operacją i z tym bólem nie mam siły walczyć... Pionizacja moja trwała kilka sekund, bo ciało i głowa odmawia posłuszeństwa. W poniedziałek kolejne podejście" - napisała.
Na koniec Maja podziękowała fanom za wsparcie w tych trudnych chwilach.
Oczywiście w komentarzach pojawiło się jeszcze więcej ciepłych słów oraz życzeń powrotu do zdrowia.
My także życzymy Mai Hyży tego samego!
Zobacz też:
Hyży odcina się od przeszłości. Mówi wprost o "błędach młodości"
Maja Hyży znienacka wyjawiła, ile kosztował jej biust. Tanio nie jest
Bliska łez Maja Hyży wyznaje z przeraźliwym smutkiem. "Życie mnie testuje"