Konrad Imiela dwukrotnie myślał, że to koniec. Ma szczęście, że wciąż żyje
Konrad Imiela (53 l.), aktor, któremu popularność zapewniły występy w serialowych hitach Polsatu "Pierwsza miłość" czy "Świat według Kiepskich", od prawie dwóch dekad kieruje wrocławskim Teatrem Muzycznym Capitol, na scenie którego zagrał wiele znakomitych ról. Za swe ostatnie wcielenie - kreację w "Romeo i Julii" - dostał w marcu tego roku prestiżowego Arlekina 2025. Mało kto wie, że Imiela dwukrotnie w ciągu ostatnich lat znalazł się na granicy życia i śmierci.
Był pierwszy dzień lata 2010 roku, gdy Konrad Imiela wracał z teatru do domu z jednym z kolegów. W pewnym momencie z bramy, obok której przechodzili, wyskoczyło kilku mężczyzn i bardzo źle się to skończyło. Imiela trafił wtedy do szpitala.
"Miałem dużo szczęścia, że wylizałem się z tego" - wyznał potem w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Mija właśnie 30 lat odkąd Konrad Imiela ukończył wrocławską szkołę teatralną. Niedługo po obronie dyplomu, mając już na koncie świetnie przyjęty debiut sceniczny i kilka niewielkich ról filmowych i serialowych, dołączył do obsady polsatowskiego serialu i dostał zaproszenie do udziału w ekranizacjach dwóch powieści Henryka Sienkiewicza: "W pustyni i w puszczy" oraz "Quo vadis".
Wydawało się, że szybko stanie się wielką gwiazdą, ale jemu wcale nie zależało na tym, by błyszczeć. W 2010 roku niespodziewanie zniknął z ekranów. Postanowił po prostu cały swój czas poświęcić wrocławskiemu Teatrowi Muzycznemu Capitol, którego dyrektorem był już od czterech lat. Podjął się też roli kierownika artystycznego Przeglądu Piosenki Aktorskiej.
Jednak najważniejsza jest dla niego rodzina: żona Agnieszka i dwie pociechy - Zosia i Janka. Córki aktora są już dorosłe, ale wciąż łączy je z tatą niezwykła więź. Zofia, która jest pianistką, klawesynistką i wokalistką, występowała nawet u boku ojca na scenie Capitolu i Mleczarni.
Kilka lat temu Konrad Imiela po raz drugi w życiu trafił do szpitala. Jak wtedy napisał w mediach społecznościowych:
"Ta choroba to dość jadowity wąż, a jad jego działa totalnie różnie. Sam jestem przykładem dość zdrowego gościa przed 50-tką, bez żadnych chorób współistniejących. Niby powinno pójść gładko. A tak nie jest".
Na szczęście również tym razem aktor wygrał walkę o życie. Mówi, że jest wdzięczny losowi za dwukrotne uratowanie mu skóry.
W 2020 Konrad Imiela wrócił, po 11-letniej przerwie przed kamerę i zagrał w filmie "1:11". Później wystąpił jeszcze w etiudzie "Czarna woda" i znów zniknął z ekranów. Dziś skupia się na kierowaniu Teatrem Muzycznym Capitol i kibicowaniu starszej córce.
Zofia "Sofinka" Imiela, studentka HKU Conservatory Utrecht Masters of Music i zdobywczyni Grand Prix i Złotego Tukana na tegorocznym Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, właśnie nagrała debiutancką płytę z własnymi utworami i przygotowuje się do trasy koncertowej.
Źródła:
1. Wywiad z K. Imielą i Ł. Wójcikiem, „Gazeta Polska” (luty 2011), „Gazeta Wyborcza” (kwiecień 2017), „CzasDzieci.pl” (sierpień 2015)
2. Wywiad z Z. Imielą, „Wyborcza.pl/Wrocław” (czerwiec 2025)
Zobacz też:
Takiego koncertu jeszcze nie było. Te gwiazdy wystąpią na wielkim muzycznym widowisku