Reklama
Reklama

Katarzyna Bosacka spróbowała słynnej matchy. Jej ocena była jednoznaczna

Matchę zdecydowanie można określić najpopularniejszym napojem ostatnich miesięcy. Do sporego wzrostu zainteresowania tym produktem przyczyniła się drama z Sandrą Kubicką i oferowaną przez nią matchą. Teraz wszyscy próbują, testują i oceniają ten napój. W końcu o to samo pokusiła się także znana ze swojej bezkompromisowości Katarzyna Bosacka. T,o co powiedziała, może niektórych zdziwić.

Katarzyna Bosacka jest ekspertką od popularnych produktów. Jej oceny zawsze są surowe

Katarzyna Bosacka uważna jest za jedną z najlepszych, ale też najbardziej bezkompromisowych ekspertek w branży żywieniowej. Dziennikarka zdobyła popularność prowadząc program "Wiem, co jem i wiem, co kupuję". Z czasem przeniosła swoją działalność także do sieci.

Bosacka doskonale wie, jak działają trendy, więc co jakiś czas testuje na Instagramie popularne produkty. Dziennikarka pochylała się już między innymi nad: jagodziankamipączkami od Julii Żugaj czy dubajską czekoladą. Nigdy nie gryzła się w język, mówiąc o testowanym jedzeniu, czym narażała się wielu osobom.

Reklama

Katarzyna Bosacka spróbowała matchy i porównała ją do kawy. Ocena była jednoznaczna

Tym razem Katarzyna Bosacka postanowiła wziąć pod lupę popularną w ostatnim czasie matchę.

"Matcha to sproszkowana zielona herbata pochodząca z Japonii. Liście herbaty są uprawiane w cieniu, co zwiększa zawartość chlorofilu i nadaje im intensywnie zielony kolor. W przeciwieństwie do zwykłej herbaty, pijąc matchę, spożywamy całe zmielone liście, dzięki czemu dostarczamy organizmowi więcej antyoksydantów, witamin i minerałów" - wyjaśniła na początku internautom.

Katarzyna Bosacka postanowiła porównać matchę z kawą, którą nadal zdecydowana większość osób wybiera w pierwszej kolejności.

Według zapewnień ekspertki oba napoje mają podobną kaloryczność. Do matchy kupowanej na mieście często dodaje się jednak syropy, które nie tylko poprawiają jej smak, ale także zwiększają kaloryczność. 

Kawa przeważa nad matchą w ilości zawartej w niej kofeiny, która także uwalnia się szybciej. Według Bosackiej jest ona tańsza niż matcha, za którą w wielu knajpach trzeba zapłacić nawet 25 złotych.

Katarzyna Bosacka nie ulega trendom. Matcha nie przypadła jej do gustu

Na koniec Katarzyna Bosacka postanowiła ocenić próbowaną matchę subiektywnie, pod kątem jej własnych upodobań smakowych. Niestety napój nie posmakował ekspertce, która dość dosadnie oceniła jego smak.

"Smak? Jakbym piła takie namoczone wodorosty. Szczerze mówiąc, szału nie ma. Ja wybieram kawę. Bo i tańsza, zdrowa, no i w dodatku ta kofeina od razu poprawia nam humor" - stwierdziła.

W komentarzach pod postem pojawiło się sporo komentarzy dotyczących tego, że modzie na matchę w tym roku uległo wiele osób, które nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jakie ma ona właściwości zdrowotne. Nie zabrakło także nawiązań do afery z produktami Sandry Kubickiej.

"Ceny matchy to jakiś kosmos a szczególnie od celebrytek. Mieszkam w centrum Wawy i obok mnie jest taka celebrycka matcharnia. Ludzie przychodzą kupić od celebrytki, a potem porozstawiane prawie pełne kubki, bo nie smakuje" - brzmiał jeden z głosów.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Dopiero co Bosacka wzięła drugi ślub, a tu takie doniesienia. Wydała ponury komunikat

Bosacka opowiedziała o zdradzie męża. Wszystko przez jedno nagranie

Kubicka szuka pracowników. To ogłoszenie wprawia w osłupienie. Zaraz znowu będzie afera

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bosacka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy