Reklama
Reklama

Aneta Zając nie mogła tego dłużej kryć. Nie do wiary, w jakim stanie się pokazała

Aneta Zając od pewnego czasu zachwyca metamorfozą wyglądu. Gwiazda "Pierwszej miłości" kilka miesięcy temu postanowiła skorzystać z pomocy specjalisty i zadbać o swoje zdrowie. A efekty jej wytrwałości i konsekwencji nieustannie zadziwiają. Aktorka właśnie pochwaliła się nowym nagraniem, a fani wprost nie mogli w to uwierzyć. Widać, że 43-latka świetnie czuje się w swoim ciele.

Aneta Zając przeszła ogromną przemianę. Najwięcej zawdzięcza... sobie

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Aneta Zając od dłuższego czasu mierzy się z wahaniami wagi, które są skutkiem ubocznym choroby tarczycy. W ostatnich miesiącach miała problemy z nadprogramowymi kilogramami, postanowiła więc ponownie zwrócić się z prośbą o pomoc do specjalistów. W pewnym momencie nawet publicznie sobie za to podziękowała.

"Patrzę na siebie ze stycznia i mam ochotę mocno przytulić tamtą Anetę. Podziękować, że znalazła w sobie siłę, by zrobić potrzebne badania, poszukać specjalistów i zawalczyć o siebie. Dzięki niej dziś jestem tu, gdzie jestem. Odpowiednia diagnoza i wsparcie bliskich, rodziny i przyjaciół, potrafi dać ogromną siłę" - napisała na Instagramie.

Reklama

Efekty diety i regularnego uczęszczania na zajęcia jej ulubionego pilatesu szybko stały się widoczne, choć bez wątpienia wymagały od niej wielu wyrzeczeń.

Gwiazda "Pierwszej miłości" niknie w oczach.

Najlepiej obrazuje to post z połowy czerwca. Gwiazda "Pierwszej miłości" zestawiła w nim aktualne i wykonane trzy miesiące wcześniej zdjęcia swojej sylwetki. Różnice widać już na pierwszy rzut oka.

Oglądaj serial "Pierwsza miłość" w Polsat Box Go

"Cieszę się, że moje BMI w końcu jest w normie. W styczniu byłam jeszcze w otyłości I stopnia - dziś jestem w zupełnie innym miejscu. Jestem wdzięczna sobie za to, że przez te sześć miesięcy naprawdę zadbałam o zdrowie. To mój mały sukces" - wyznała w sieci, a pod wpisem posypały się gratulacje czy nawet prośby o rady.

Teraz gwiazda znowu pochwaliła się smukłą figurą.

Aneta Zając nie mogła tego dłużej kryć. Oto jak jest naprawdę

W najnowszym poście Zając zaprezentowała się w obcisłej czarnej mini i szpilkach z ozdobnymi frędzlami przy kostkach. W nagraniu, które - jak ujawnia opis - zostało zrealizowane na planie zdjęciowym w przerwie od pracy, aktorka dumnie przemaszerowała przez korytarz w mieszkaniu, odważnie podkreślając swoje wdzięki. A wszystko to w rytmie dodanej do filmiku piosenki Britney Spears "Crazy" (sprawdź!).

Nie ma wątpliwości, że Aneta czuje się fenomenalnie w swoim ciele. Jej obserwatorzy też to zauważyli.

  • "Świetnie Pani wygląda",
  • "Rewelacyjnie",
  • "Oglądając to, czuję jakąś taką dumę! Brawo",
  • "Jak 20-latka. Pięknie",
  • "Wow! Kawał dobrej roboty",
  • "Wyglądasz obłędnie. Ogromne gratulacje za twoją przemianę i ogromny wysiłek, jesteś niesamowita i cudowny człowiek z Ciebie"

- pisali w mediach społecznościowych.

Zobacz też:

Aneta Zając po latach potwierdziła doniesienia. Musiała się już przyzwyczaić

Aneta Zając nie wytrzymała. Tak szczera nie była: "Nie przekroczę granicy"

Aneta Zając zdecydowała się na gorzkie wyznanie. "Moja wersja wydarzeń"

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aneta Zając
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy