Adrian Szymaniak ze "Ślubu" po diagnozie i operacji
Adrian Szymaniak pojawił się w 3. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Tam poznał Anitę Szydłowską, z którą w marcu 2025 roku świętował 7. rocznicę związku. Niestety w połowie lipca ich życie zmieniło się całkowicie. Mężczyzna zupełnie nagle trafił do szpitala.
Adriana czekał szereg badań i długiego oczekiwania na diagnozę. Zaniepokojona Anita informowała w sieci o kolejnych etapach, przekazując, że lekarze "coś znaleźli". W sierpniu było już wiadomo, co mu dolega. Szymaniak ma guza mózgu - i niedawno przeszedł operację jego usunięcia.
Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już w domu
Szymaniak był bardzo poruszony, kiedy otrzymał wstępne wnioski z badań. W sieci wyznał, że "nie przyjmuje do wiadomości wstępnej diagnozy po badaniach obrazowych". Szybko jednak musiał oswoić się z nową rzeczywistością. 17 sierpnia Adrian ogłosił z ulgą koniec drugiego etapu. Wyszedł ze szpitala po 13 dniach. W obszernym wpisie na Instagramie opisał wszystko, co go spotkało.
3 sierpnia miał mieć biopsję, ale finalnie przeszedł operację usunięcia zmian, które się powiększały. To udało się bez większych problemów, niestety po wszystkim wywiązały się komplikacje, które przyczyniły się do drugiego zabiegu i opóźniły jego wyjście do domu o kolejny tydzień. W niedzielę mężczyzna mógł wreszcie wrócić do rodziny.
Adrian Szymaniak o dalszych planach zdrowotnych
Adrian podzielił się też kolejnymi krokami, które czekają go w najbliższej przyszłości. Choć stara się być dobrej myśli, to wprost przyznaje, że jedna rzecz jest bardzo niepokojąca.
"Co dalej? Czekam z niecierpliwością na wyniki badań [...]. Oraz na konsylium specjalistów, którzy przedstawią dalszą drogę leczenia. W obu kartach wypisów jest jedno i to samo zdanie - czytając je w całości - nie brzmi ono dobrze, nawet gdyby spróbować przeczytać je na 1000 różnych sposobów. Jednak w tym zdaniu jest słowo klucz 'prawdopodobnie' i niech to będzie klucz do sukcesu" - wyjaśnia.
Szymaniak podkreśla, że chce zachować dobre nastawienie, bo to połowa drogi do szczęśliwego zakończenia.
"Teraz przynajmniej mogę odpoczywać w domu, skupić się na rodzinie" - dodał na koniec.
Życzymy zdrowia!
Zobacz też:
Adrian ze "Ślubu" już po operacji. Taką ma diagnozę








