Reklama
Reklama

Żona Krzysztofa Krawczyka przyznała się do wielkiej traumy! Ma epizody depresyjne

W rozmowie z jednym z tabloidów Ewa Krawczyk wyznała, jak trudne dla niej były ostatnie dwa lata. Jak żona Krzysztofa Krawczyka radzi sobie z samotnością? Jej ostatnie wyznanie bardzo niepokoi. W walce z depresją nie pomogła nawet świąteczna wizyta najbliższych.

Ewa Krawczyk przyznaje się, że cierpi na stany depresyjne

Krzysztof Krawczyk zmarł przed dwoma laty, w drugi dzień świąt wielkanocnych. Dlatego też okres świąteczny jest wyjątkowo trudnym czasem dla całej jego rodziny, a zwłaszcza ukochanej żony Ewy.  Pogrążona w żałobie, bardzo powoli wraca do normalnego życia. Ostatnio Ewa Krawczyk przyznała, że przeżyła ogromną traumę i boryka się ze stanami depresyjnymi.

Reklama

"Mówi się, że czas leczy rany, ale w moim przypadku tak nie jest. Dopiero zaczynam raczkować, ale mogę już wyjść do ludzi, rozmawiać. Jednak moje życie ciągle wygląda tak samo: dom, cmentarz, kościół. W dalszym ciągu jestem w wielkiej traumie, jest mi smutno, tęsknię za Krzysiem" - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".

Krzysztof Krawczyk zmarł 2 lata temu. Żona wciąż cierpi

Ubiegłą Wielkanoc Ewa Krawczyk spędziła w otoczeniu rodziny i bliskich. Przyznaje jednak sama, że huczne uroczystości i obecność innych osób nie poprawiają jej humoru. Nie umie cieszyć się na siłę, a radość ze wspólnie spędzanego czasu być może nadejdzie dopiero w przyszłości. 

"Cały czas jestem samotna, bo to nie jest tak, że ktoś przyjdzie i człowiek zaraz tryska humorem. To się tak nie da... Jeszcze nie jestem gotowa na takie uroczystości. Cały czas jestem depresyjna, to nie jest tak, że mi przeszło. Cały czas tęsknię za Krzysiem, brakuje mi go" - mówi Ewa Krawczyk.

Data urodzin i śmierci Krzysztofa Krawczyka wiele znaczy?

Pocieszeniem dla Ewy Krawczyk jest to, że jej nieodżałowany mąż narodził się i odszedł w ważnych momentach w kalendarzu liturgicznym. Oznacza to dla niej, że dostąpił w jakiś sposób bożej łaski. 

"Pocieszam się, że Krzyś dostał wielką łaskę od Boga, bo urodził się 8 września - w urodziny Najświętszej Maryi Panny, zmarł na Zmartwychwstanie Pana Jezusa o 15.05 - czyli w godzinę miłosierdzia Bożego, a 13 maja, kiedy odbędą się uroczystości rocznicowe, to dzień fatimski. Czyli jest to ogromna łaska" - tłumaczy wdowa.

"Myślę, że Krzyś u Boga ma już jakieś chody" - dodaje Ewa krawczyk na koniec.

Jak zmarł Krzysztof Krawczyk?

Krzysztof Krawczyk odszedł w Poniedziałek Wielkanocny, 5 kwietnia 2021 roku. Wokalista niedługo przed śmiercią zachorował na koronawirusa. O przebiegu leczenia regularnie informował swoich fanów. Gdy wydawało się, że sytuacja została opanowana, a piosenkarzowi nic już nie dolega, choroba zaatakowała w podstępny sposób. Krzysztof Krawczyk zmarł niedługo po powrocie do domu.

Zobacz też:

Kolejne sekrety rodziny Krzysztofa Krawczyka wychodzą na jaw. Będzie rozwód i walka o dom?

Przybrana córka Krzysztofa Krawczyka założyła biznes. Wykorzystała swoje pięć minut

Będzie przełom w sprawie spadku po Krawczyku? "Chcę, by prawda wyszła na jaw"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Ewa Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama