Daniel Olbrychski jest ojcem trojga dzieci. Najstarszy syn aktora, Rafał Olbrychski dochował się dwóch synów.
Krystyna Demska-Olbrychska wspomina tragedię sprzed 3 lat
Na początku 2020 roku rodzina przeżyła niewyobrażalną tragedię. 14 marca w lesie w okolicach wsi Tabor niedaleko Warszawy znaleziono ciało wnuka aktora, Jakuba Olbrychskiego. Miał zaledwie 28 lat i leczył się specjalistycznie.
Jak wspomina trzecia żona aktora, Krystyna Demska-Olbrychska w wywiadzie dla magazynu „Pani”, utrata Jakuba była ogromnym ciosem:
„Bardzo kochałam wnuki Daniela, Kubę i Antka. Zaspokoiły moją potrzebę macierzyństwa. Podobnie jak nasze zwierzątka. Kilka lat temu umarł Kubuś. Miał zaledwie 28 lat. To trauma nie do opisania. Ale w końcu życie wraca na dawne tory. Tylko nasza bliskość stała się jeszcze większa, choć nigdy nie nazwałabym jej symbiozą”.
Daniel i Rafał Olbrychscy walczyli o zdrowie Jakuba
Jakub Olbrychski leczył się psychiatrycznie. Jego ojciec, Rafał Olbrychski rozważał powierzenie go opiece ośrodka wychowawczego, jednak dziadek, Daniel Olbrychski stanowczo wtedy zaprotestował. Rodzinny spór zakończył się w sądzie, który w 2009 zdecydował, że wychowanie Jakuba i jego o rok młodszego brata Antoniego będzie się odbywało pod okiem kuratora.
Wyrok zadowolił wszystkich i ostatecznie Daniel i Rafał Olbrychscy pogodzili się. Niestety, stan Jakuba nie ulegał poprawie. Bliscy regularnie namawiali go na kolejne terapie, jednak z mizernym skutkiem.
Ciało wnuka Daniela Olbrychskiego znalazł przypadkowy spacerowicz 14 marca w lesie przy wsi Tabor nieopodal Warszawy. Wezwana na miejsce policja początkowo nie mogła ustalić tożsamości zmarłego. Jakuba rozpoznała rodzina Olbrychskich w trakcie okazania.
Daniel Obrychski zaangażawał się w pomoc dzieciom i młodzieży
Otwocka prokuratura wszczęła śledztwo, które ostatecznie wykluczyło udział osób trzecich. Po śmierci wnuka Daniel Olbrychski zaangażował się w akcję #zdrowiewgłowie wspierającą dzieci i młodzież, zmagające się z problemami psychicznymi. Jak tłumaczył w „Dzień Dobry TVN”:
"To wszystko jest mi wyjątkowo bliskie, ponieważ mój nieżyjący już wnuk był chory psychicznie . To dla mnie jest rzecz bardzo istotna, żeby wyjść naprzeciw tej akcji. Obojętność w każdej sprawie jest czymś strasznym, nieludzkim, a w wypadku tych bezbronnych istnień, wszystko trzeba zrobić, żeby im pomóc. Ja i rodzice mojego wnuka i jego wspaniały młodszy brat zmagaliśmy się ponad 20 lat z jego chorobą. Staraliśmy się pomóc".
Zobacz też:
Daniel Olbrychski ostro o swoim synu. Nie zostawił na nim suchej nitki
Daniel Olbrychski obraził się na polskie kino? Bojkotuje festiwal w Gdyni!











