Reklama
Reklama

Znany aktor, z powodu pandemii, został... agentem. Co robi dziś?

Artur Chamski (43 l.) był swego czasu jednym z najbardziej zapracowanych polskich aktorów teatralnych. Zdarzało się, że występował w dwóch spektaklach dziennie. W sezonie 2018/2019 na scenie pojawił się ponad trzysta razy! Niestety, lockdown i pandemia sprawiły, że aktor musiał się przebranżowić. Co dziś robi Artur Chamski?

Artur Chamski - najbardziej zapracowany aktor w Polsce?

Artur Chamski to jeden z najbardziej zapracowanych polskich aktorów teatralnych. Choć związany głównie z "Teatrem Buffo" i "Teatrem Capitol", przez pewien czas był też gwiazdą telewizji.

Zagrał w wielu polskich serialach, widzowie mogli zobaczyć go choćby w "Uwikłanych", czy "Brzyduli". Wygrał czwartą edycję muzycznego show Polsatu "Jak oni śpiewają".

Aktor pojawił się nawet na dużym ekranie: wystąpił w filmie "Generał Nil"Ryszarda Bugajskiego i "Mniejsze Zło" Janusza Morgensterna.

Reklama

Kiedy nadeszła pandemia, początkowo przyjął lockdown za dobrą monetę.

Pomyślał nawet, że to dobra okazja, żeby odpocząć. Nie spodziewał się jednak, że przerwa od występów będzie aż tak długa.

To zmusiło go do zaciśnięcia pasa i zmiany nawyków. Nie chciał wydać od razu wszystkich ciężko zarobionych pieniędzy. Podszedł do tematu z głową i przestał wydawać pieniądze na niepotrzebne rzeczy.

Aktor zaczął od rezygnacji z tego, z czego i tak rzadko korzystał: wielu niepotrzebnych subskrypcji i karnetu na siłownię.

Problem z częścią wydatków rozwiązał się sam: kina, restauracje i puby przez dłuższy czas pozostawały zamknięte.

Artur Chamski zmienił też swój sportowy samochód na bardziej ergonomiczny model:

Aktor teatralny, telewizyjny i dubbingowy

Żeby przetrwać trudne czasy, Artur Chamski postanowił poszukać alternatywnych źródeł dochodu i poszerzył zakres swojej działalności zawodowej.

W trakcie trwania pandemii zajął się dubbingiem (jego głosem mówi jeden z bohaterów disneyowskiej "Cruelli").

Prawdziwym przełomem było jednak podjęcie się roli... agenta artystycznego. Pomysł wziął się z osobistych doświadczeń Artura.

Aktor zdał sobie sprawę, że to on sam zwykle kierował swoją karierą, więc ma na tym polu spore doświadczenie. Prawdziwą szansą okazał się, otwarty na nowo, świat po pandemii.

Teraz, do jego firmy "Chamski Production", zgłaszają się zarówno debiutanci, jak i starzy znajomi i koledzy po fachu.

Artur znakomicie odnalazł się w roli agenta artystycznego, zauważył nawet, że... łatwiej mu negocjować warunki dla kogoś niż dla siebie.

Artur Chamski - początki kariery

Artur od zawsze marzył o karierze aktora. Choć nie dostał się na studia aktorskie, ukończył dwuletnie studium animacji kulturalnej, po czym podjął studia na wydziale lalkarskim we wrocławskiej szkole teatralnej.

Wystąpił w setkach seriali, przedstawień i programów. W czasach studenckich pojawił się w "Szansie na sukces", triumfował również na artystycznym festiwalu "Fama 2001". Występował też w legendarnym musicalu "Metro" Janusza Józefowicza.

Przed kamerą debiutował w polsatowskiej "Pierwszej miłości". Pojawiał się gościnnie w serialach: "Na dobre i na złe" i "Fali zbrodni".

Jednak prawdziwą przepustką do wielkiej kariery okazał się jego duet z Violettą Villas w czwartej edycji "Jak oni śpiewają".

Dzięki zwycięstwu w muzycznym show Polsatu, wystąpił w krajowych eliminacjach do 54. Konkursu Piosenki Eurowizji, na którym zajął trzecie miejsce.

Oprócz aktorstwa jako swoją pasję wymienia gotowanie. Tę umiejętność również odkrył dzięki pandemii - w czasach zamkniętych restauracji aktor musiał przekonać się do gotowania w domu - i tak już zostało mu do dziś.

Zobacz też:

Artur Chamski w końcu się do tego przyznał! Wiedzieliście?

Kamila Łapicka robi karierę naukową. Tak dziś żyje wdowa po Andrzeju Łapickim

Krystyn Janda pisze na Facebooku: ""Panicznie boje się śmierci"



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Artur Chamski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy