Reklama
Reklama

Żmuda-Trzebiatowska z rana przekazała smutne wieści. To koniec. Nie zostawiła złudzeń

Małgorzata Żmuda-Trzebiatowska należy do grona niezwykle popularnych aktorek, również ze względu na swoje występy w popularnych serialach telewizyjnych. Jednym z nich było istniejące już od niemal 25 lat "Na dobre i na złe". 39-letnia gwiazda wcielała się tam w postać Hani Sikorki. Czemu "wcielała"? A to dlatego, że postanowiła definitywnie rozstać się z produkcją.

Marta Żmuda-Trzebiatowska największą rozpoznawalność i popularność zyskała za sprawą roli w filmie "Nie kłam, kochanie". Lista jej hitowych ról jest jednak znacznie dłuższa, a do najmocniej kochanych przez jej widzów (i samą Żmudę-Trzebiatowską) należy Hania Sikorka z "Na dobre i na złe". W TVP doszło ostatnio do wielu zmian, ale na razie nic nie wskazuje, by tak kultowy program jak "Na dobre i na złe" miał dobiec nagłego końca. Inaczej wygląda natomiast sytuacja samej Żmudy-Trzebiatowskiej.

Reklama

To jej koniec w serialu TVP. Marta Żmuda-Trzebiatowska przemówiła

Rozpoznawalna aktorka po raz pierwszy pojawiła się na planie "Na dobre i na złe" niemal 6 lat temu. Jej bohaterka cieszyła się wielkim uwielbieniem widzów i sama Żmuda-Trzebiatowska też podobno mocno się do niej przywiązała. A przynajmniej tak deklaruje obecnie na Instagramie, przy okazji podając jednak jedną przykrą wiadomość:

"Po prawie 6 latach rozstaję się z bohaterką, którą uwielbiałam grać, która mnie rozśmieszała, wzruszała, z którą - jak z przyjaciółką - lubiłam się spotykać i przeżyłam wiele. Wiem, że i wy darzyliście ją sympatią. Dawaliście mi tego wyraz podczas naszych spotkań, w komentarzach pod postami czy tworząc specjalne strony poświęcone naszemu serialowi i Hani Sikorce" - przekazała swoim fankom.

Telewizja Polska nie dla Żmudy-Trzebiatowskiej. Szuka nowych wyzwań

Żmuda-Trzebiatowska dołączyła do oświadczenia pojedyncze zdjęcie, na którym wygląda na mocno zamyśloną. Być może gwiazda duma tak nad kolejnymi krokami w swojej karierze. Jak sama bowiem przyznaje, potrzebowała nowych wyzwań i dlatego rezygnuje z dalszej gry w "Na dobre i na złe".

"Dziękuję Wam za to z całego serca: za każde miłe słowo, za każdą dobrą myśl, za każdy gest. W pracy aktora przychodzi jednak taki moment, w którym "trzeba wyczuć, kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni" jak śpiewał mistrz Młynarski... i tak w zgodzie z sobą: tym co podpowiada mi intuicja i serce, podjęłam decyzję" - wyznała Marta Żmuda-Trzebiatowska.

Aktorka skorzystała z tej okazji również, by podziękować swoim kolegom i koleżankom z planu  - tak innym aktorom, jak i ekipie odpowiedzialnej za tworzenie "Na dobre i na złe". Co dalej stanie się z Hanią Sikorką? Słowa samej Żmudy-Trzebiatowskiej sugerują, że... może ją zagrać inna aktorka. "Pozwalam Sikoreczce wyfrunąć - tam gdzie będzie szczęśliwa" - podsumowała gwiazda.

Zobacz też:

Żmuda-Trzebiatowska wyznała prawdę o drugiej ciąży. To szczera prawda

Kulisy związku Żmudy-Trzebiatowskiej i męża wyszły na jaw. Sama musiała to przyznać

Kurski dopiero co wrócił, a tu takie wieści o TVP. Wydali ponad 20 mln

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Żmuda-Trzebiatowska | TVP | Na dobre i na złe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama