Reklama
Reklama

Złe wieści z domu Harry'ego i Meghan. Znaleźli winnego kłopotów i są wściekli

Książę Harry (38 l.) i Meghan Markle (41 l.) mają kolejną spiskową teorię na temat swoich aktualnych niepowodzeń. Jak donosi brytyjski tabloid, dużo chętniej są skłonni uwierzyć w „klątwę”, która, jak sądzą, ciąży nad nimi od „Megxitu” niż przyznać się do błędów.

Książę Harry i Meghan Markle 8 stycznia 2020 roku oficjalnie ogłosili, że rezygnują z królewskich obowiązków i przywilejów i przeprowadzają się za ocean. Jak się z czasem okazało, rozstanie z obowiązkami przyszło im znacznie łatwiej niż z przywilejami, co chętnie wytyka im brytyjski dziennikarz Piers Morgan, nazywając „dwoma jadowitymi szczurami” i apelując do króla Karola III, by odebrał im tytuły książęce.

Reklama

Książę Harry i Meghan Markle: prześladuje ich pech?

Od tamtej pory księciu i księżnej układa się różnie, ostatnio akurat niespecjalnie dobrze, jednak, jak twierdzi „Daily Mail” za swoje niepowodzenia są skłonni obwiniać wszystkich, nawet siły nadprzyrodzone, tylko nie samych siebie…

Jak utrzymuje brytyjski tabloid, książęca para głęboko wierzy, że od czasu „Megxitu” towarzyszy im pech tak straszliwy, że w zasadzie można go nazwać klątwą. Obwiniają Covid, kryzys ekonomiczny i pogorszenie stanu zdrowia księcia Filipa, a potem jego śmierć o to, że nie mogli od razu rozwinąć skrzydeł w roli królewskich celebrytów. 

Rzeczywiście, po rezygnacji Harry’ego i Meghan z przynależności do rodziny królewskiej, para postanowiła zarabiać na życie mizdrzeniem się do miliarderów podczas prywatnych kolacji. Niestety, plany pokrzyżowała im światowa pandemia koronawirusa. Ledwo udało im się zarobić pierwsze pół miliona dolarów na gali J P Morgan w Miami, nastąpił lockdown i imprezy się skończyły. 

Książę i księżna Sussex obwiniają wszystkich za swoje błędy

Pandemia trwała na tyle długo, że Harry i Meghan stracili efekt świeżości i zdążyli się Amerykanom opatrzeć. W tej sytuacji książęca para zaczęła angażować się w akcje charytatywne i humanitarne. Meghan zaczęła od botswańskich słoni, na ochronę którym obiecała 3 miliony dolarów. Miał na to pójść całe wynagrodzenie, jakie otrzymała za podłożenie głosu do dokumentu Disneynature „Słonie”. Niestety, z obiecanych 3 milionów dolarów, fundacja Botswana Elephants Without Borders nie zobaczyła ani centa

Nie wszyscy zresztą uwierzyli w to, że dobro Ziemi i ochrona jej zasobów leżą parze na sercu tak bardzo, jak zapewniała, biorąc pod uwagę ich skłonność do korzystania z prywatnych odrzutowców... Opiewająca na 20 mln dolarów umowa ze szwedzką platformą streamingową Spotify została rozwiązana w atmosferze skandalu po tym, gdy z zakontraktowanego sezonu podcastów, Meghan nagrała zaledwie 12 odcinków

Obecnie Harry i Meghan dysponują zaledwie jednym pewnym kontraktem, podpisanym z platformą Netflix, jednak już zaczęły krążyć plotki, jakoby gigant streamingowy zniechęcił się do nich po tym, gdy dopuścili do ogromnej ilości przekłamań i manipulacji w serialu „Harry i Meghan”. Brytyjskie media miały sporo zabawy z wytykaniem ich i wyśmiewaniem. 

Książę Harry i Meghan Markle uwierzyli w klątwę

Na szczęście Harry i Meghan już sobie podobno wytłumaczyli, że sytuacja, w jakiej się znaleźli, jest wynikiem tajemniczej klątwy. Jak pisze „Daily Mail”:

"Są przekonani, że ich obecne kłopoty nie mają z nimi nic wspólnego, uważają za to, że prześladuje ich pech. Wierzą, że na ich próby zaistnienia jako globalni celebryci poważnie wpłynęła pandemia, która rozpoczęła się kilka tygodni po ogłoszeniu „Megxitu”. Uważają też, że ich umowa ze Spotify padła ofiarą fundamentalnych i bolesnych korekt w branży streamingowej. Obecnie ani Spotify ani Netflix nie chcą już wydawać tak ogromnych pieniędzy, jak te o których była mowa w momencie podpisywania umów". 

Obrazu dopełnia to, że, jak twierdzi „Daily Mail”, Meghan za porażkę swoich podcastów „Archetypy” obwinia… królową Elżbietę II.  Ponoć ma żal do babci męża o to, że jej śmierć skupiła na sobie całą uwagę, przez co podcasty Meghan nie doczekały się takiego rozgłosu, jakiego się spodziewała. 

Wcześniej wraz z Harry’m podejrzewali, że ich słynny wywiad dla CBS, przeprowadzony przez Oprah Winfrey został niesprawiedliwie przyćmiony przez śmierć księcia Edynburga. Jak twierdzi amerykański informator tabloidu:

„Oni naprawdę myślą, że towarzyszy im pech”.

Zobacz też:

Małżeństwo Harry'ego i Meghan wisi na włosku. Szokujące doniesienia z kręgu przyjaciół royalsów

Harry i Meghan spakowali walizki i na dobre opuścili słynną rezydencję na Wyspach

Dojdzie do deportacji? Książę Harry w książce opisał pewną historię

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama