Reklama
Reklama

Zła passa u royalsów trwa. Harry domaga się zawrotnej sumy

Książę Harry w ostatnim czasie ma sporo zmartwień. Arystokrata po odcięciu się od rodziny dużo stracił i wszystko wskazuje na to, że 39-latek nie ma pomysłu, jak załatać domowy budżet w Stanach Zjednoczonych. Do tego dochodzą sprawy sądowe w ojczyźnie, które również nie poszły po jego myśli. Teraz młodszy syn króla domaga się jeszcze milionów. I to za co!

Temat rodziny królewskiej znów jest ochoczo poruszany nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie. Publiczność interesuje się problemami zdrowotnymi księżnej Kate i króla Karola III, a także poczynaniami księcia Harry'ego i Meghan Markle

Nie da się ukryć, że duża część osób miała nadzieję, że pobyt monarchy w szpitalu zbliży go do młodszego syna, nic jednak nie wskazuje na pojednanie. 39-latek nie odwiedził bliskich, gdy ci przebywali w placówce medycznej, za to lansował się z żoną na premierze.

Reklama

Harry ma własne zmartwienia i nadal procesuje się z tabloidami. Arystokrata miał nadzieję na milionowe odszkodowanie, ale nie wszystko poszło po jego myśli...

Książę Harry domaga się milionów. Jego zła passa trwa

Książę Harry w zeszłym roku postanowił rozliczyć się z tabloidami, które szkalowały jego dobre imię. Skierował kilka spraw do sądu i miał nadzieję, że wygra procesy, a pieniądze z odszkodowań przeznaczy na wystawne życie w Kalifornii. Niestety sprawy potoczyły się inaczej, niż planował. W połowie miesiąca wycofał pozew przeciw spółce "Associated News Limited" i gazecie "Mail on Sunday" i sam stracił, gdyż musiał ponieść koszty postępowania sądowego, a także opłacić prawników.

Serwis "Press" podaje, że ostatecznie udało mu się wygrać jedynie z wydawcami "The Sun" oraz "Daily Mail", a sędzia uznał, iż 15 z 33 artykułów dotyczących młodszego syna króla Karola III naruszało jego prywatność. Prawnicy royalsa na początek domagają się od tabloidów aż 2 miliony funtów odszkodowania.

Kwota jest ogromna, jednak nie dla 39-latka i jego rodziny. Nie da się ukryć, że życie w Santa Barbara kosztuje krocie, a Harry i Meghan nie mają stałego i dochodowego zajęcia. Na dodatek sprzedali prasie wszystkie "smaczki" na temat życia w rodzinie królewskiej, a na horyzoncie nie widać nowych i dobrze płatnych współprac.

Przeczytajcie również:

Markle znów pcha się na afisz. Pod nieobecność Kate chce się wybić

Harry osiągnął "najniższy poziom". Ekspert nie zostawia na nim suchej nitki 

Harry ma totalny zakaz od Meghan. I to nawet, gdy wyszły takie wieści o stanie księżne Kate

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Książę Harry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy