Reklama
Reklama

Zielińska się wściekła! Poszło o ślub

Fakt, iż informacje o dacie ślubu przedostały się do mediów, potwornie zdenerwował 34-letnią "królową focha".

Kasia Zielińska i Wojtek Domański sakramentalne "tak" mają powiedzieć sobie w pierwszym tygodniu sierpnia. Celebrytce bardzo zależy, by ślub odbył się w miesiącu z literą "r", druhną była siostra, a sama ceremonia w Kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Nowym Mieście w Warszawie. 

Chcąc uniknąć fotoreporterów i tłumu gapiów, Zielińska postanowiła nie opowiadać w mediach o szczegółach uroczystości.

Niestety, przyjaciele i znajomi puścili parę z ust, mimo że Kasia prosiła ich o dyskrecję.

Reklama

"To bardzo ją zdenerwowało. Wręcz wpadła w panikę. Zastanawia się, co teraz zrobić, jak wszystkich 'nieproszonych gości' zmylić i wziąć ślub taki, jaki sobie z Wojtkiem wymarzyli" - mówi informatorka tygodnika "Świat&Ludzie".

Zielińska jest pod wrażeniem tego, jak po cichu udało się przełożyć ceremonię Annie Czartoryskiej i Michałowi Niemczyckiemu. Para w ostatniej chwili zmieniła znaną już publicznie datę. Czy celebrytka zrobi podobnie?

"Bardzo by chciała, ale nie jest to proste. Sprawy zaszły za daleko, wiele rzeczy jest już ustalonych. Ala Kasia to uparta góralka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych" - zapewnia jej znajoma.
Nie sądzicie, że Zielińska trochę się przecenia? Tłumy gapiów?



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Zielińska | ślub | wesele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy