Zdobyli popularność w "Rolniku". Ocenili innych uczestników
"Rolnik szuka żony" przyniósł Asi i Kamilowi szczęście. Para poznała się w ósmej edycji randkowego show, a dzisiaj są małżeństwem i doczekali się córki. Oboje pilnie śledzą kolejne sezony programu, ale też chętnie podpatrują inne formaty tego typu. Mają swoje przemyślenia na temat bohaterów. Co takiego powiedzieli?
"Rolnik szuka żony" to jeden z kilku randkowych programów, które goszczą w polskich stacjach. Ten akurat format połączył już 16 par. Do najpopularniejszych bohaterów show należą Anna i Grzegorz Bardowscy, Małgorzata i Paweł Borysewiczowie, Marta i Paweł Bodzianny oraz Asia i Kamil Osypowiczowie. Choć pary cieszą się sporym zainteresowaniem widzów, to jednak zgłaszając się do programu, chcieli znaleźć miłość, a sława przyszła przy okazji.
Asia Osypowicz zgłosiła się do "Rolnik szuka żony" 8, gdyż marzyła o stabilnym związku. Udało się jej zdobyć serce Kamila. Dla niego przeprowadziła się na drugi koniec Polski, bo zależało jej na tym, by umocnić relację. W ubiegłym roku para wzięła ślub. Asia, jako bohaterka randkowego show, doskonale wie, z czym wiąże się szukanie partnera przed kamerami. Dlatego zapytana w sieci przez jednego z internautów, co myśli o tego typu show, skrytykowała podejście uczestników.
"Ostatnio mam wrażenie, że ten program zrobił się trampoliną do sławy. Dużo osób pisze, że teraz już mało kto chyba idzie po miłość, ale ja jednak cieszę się, że wzięłam udział w tym programie, bo kto chce, to miłość znajdzie" - uważa Joanna Osypowicz.
Bohaterka "Rolnik szuka żony" została zapytana o ten wpis przez Plejadę. Asia Osypowicz jeszcze raz podkreśliła, że dziwią ją ukryte zamiary uczestników randkowych show.
"Każdy, kto idzie do tego programu, powinien nastawić się na to, że idzie po miłość. Nie po to, żeby dostać dodatek w postaci większych zasięgów na Instagramie, bo to jest po prostu dodatek. Program jest po to, żeby znaleźć tę miłość i po to się zgłaszajmy" - podkreśliła Joanna. Po chwili dodała, że osoby zgłaszające się po sławę, mogą odebrać szansę na znalezienie miłości tym, którzy naprawdę chcieliby ją znaleźć.
Zdaniem Asi szukający sławy niepotrzebnie zajmują miejsce tym, którzy chcieliby naprawdę znaleźć dzięki telewizji drugą połówkę.
"Ktoś, kto naprawdę chce znaleźć tę miłość, nie dostanie jej ze względu na to, że ktoś się zgłosi tylko po to, żeby wypromować swojego Instagrama czy inne social media" - podsumowała.
Słowa Asi poparł jej mąż Kamil:
"Przede wszystkim osoby, które chcą się zgłaszać, to na pierwszym miejscu niech stawiają znalezienie tej drugiej osoby, bo wiadomo, to jest nieuniknione. To idzie mimo woli w telewizji publicznej, to są potężne oglądalności, to idzie w milionach. To nie jest tak, że dwie osoby obejrzą, także to jest dodatek. Traktujmy tę popularność po prostu jako dodatek — podsumował Kamil Osypowicz.
A co wy sądzicie o uczestnikach nowej edycji "Rolnik szuka żony"?
Zobacz też:
Joanna i Kamil z "Rolnik szuka żony" nareszcie wzięli ślub. Uwagę przyciąga jeden szczegół
Joasia, żona Kamila z "Rolnika" podjęła ważną decyzję. Szuka szczęścia poza wsią