Za trzy dni finał "Tańca z gwiazdami", a tu takie doniesienia ws. Kaczorowskiej i Gurłacza. "To tak zaklikało"
Finał "Tańca z gwiazdami" zbliża się wielkimi krokami. Na parkiecie aż kipi od emocji, a widzowie już nie mogą się doczekać ostatecznego werdyktu. Podobnie zresztą jak uczestnicy programu. Na trzy dni przed tym wydarzeniem Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz udzielili wspólnego wywiadu, w którym ujawnili coś, czego wielu do tej pory tylko się domyślało. Padły zaskakujące słowa.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz przez wielu są typowani na zwycięzców dobiegającej właśnie końca edycji "Tańca z gwiazdami". Czy będą lepsi od konkurentów, okaże się już w niedzielę na antenie Polsatu.
Na trzy dni przed wielkim finałem "najgorętsza taneczna para" sezonu udzieliła jeszcze jednego wywiadu, z którego naprawdę sporo o nich się dowiadujemy. Jak przyznali wspólnie, aktualnie skupiają się wyłącznie na treningach, a emocje są ogromne.
"Wszystkie emocje nam towarzyszą, bo i radość i ekscytacja i jakiś rodzaj adrenalinki. Trochę nostalgii, smutku, wzruszeń, bo coś się kończy" - wyznał "Faktowi" aktor.
Potem gwiazdor dodał, że w ogóle nie zakładał, że zajdzie tak daleko. Nie mógł się przy tym nadziękować Agnieszce, która tak bardzo się nim "zaopiekowała":
"Nie chciałem wytańczyć tego do finału. Tak się zdarzyło. Myślę, że to jest zasługa wielu czynników, między innymi mojej pracowitości, oddania, z którym tu przyszedłem i chęci słuchania Agnieszki. Z drugiej strony ja trafiłem w dychę. Trafiłem w dychę z trenerką. My się bardzo zgraliśmy od samego początku i stworzyliśmy taki team, który się wspiera. Czułem się też bezpiecznie. Myślę, że w programie z taką intensywnością to jest szalenie ważne. Przynajmniej dla mnie. Czułem SIĘ zaopiekowany (...) Myślę, że to tak zaklikało i efektem tego jest to, że jesteśmy w finale" - dodał.
Agnieszka Kaczorowska przyznaje, że nie spodziewała się, że po powrocie do show zostanie tak ciepło przyjęta przez jurorów oraz widzów "Tańca z gwiazdami".
Agnieszka Kaczorowska opowiedziała z kolei o obawach związanych z powrotem do "Tańca z gwiazdami". Na szczęście szybko przekonała się o tym, że niepotrzebnie się martwiła. Wszyscy przyjęli ją tam z otwartymi ramionami. Do tego lepiej nie mogła trafić w przypadku partnera:
"Nie spodziewałam się. Miałam bardzo dużo obaw, wracając na ten parkiet. Czułam przede wszystkim, że potrzebuję potańczyć. Potrzebowałam tańca jako formy. A jeśli mogę to połączyć z pracą, będąc w tym programie, no to jest to idealne ułożenie. Natomiast miałam wiele lęków związanych z różnymi czynnikami. (...) Dostałam do zespołu mega zdolnego faceta, z którym też charakterologicznie się dopasowaliśmy. To jest mega ważne w tym programie. Mega, że mamy podobne podejście do treningu do pracy, do zadania. No i wyszło jak wyszło. Jestem dumna, szczęśliwa i spełniona" - przekazała uradowana Agnieszka.
Na koniec "Fakt" zapytał Bożenkę z "Klanu" czy weźmie udział w kolejnej edycji. Ta odpowiedziała, że zastanowi się nad tym po finale.
"Dla mnie sprawa jest oczywista. Ja mam najbliższą niedzielę, mam finał. Mam szesnastą edycję. Mam Filipa. I to jest dla mnie teraz najważniejsze. Po poniedziałku będę zaczynała myśleć o tym, co dalej zrobić ze swoim życiem. Dopiero wtedy przyjdzie moment na to, żeby w ogóle się zastanowić, czy chcę, czy mogę i co dalej" - ogłosiła Agnieszka.
Finałowy odcinek "Tańca z gwiazdami" obejrzysz w Polsacie i na platformie Polsat Go
Czytaj też:
Kaczorowska dawno nie była tak szczera. Nagle wyjawiła całą prawdę, a jednak
Nie cichnie zamieszanie wokół Kaczorowskiej. Musiała w końcu zrobić z tym porządek
Ledwie ogłosili rozstanie, a teraz takie wieści. Wiadomo, do kogo należy serce Kaczorowskiej
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych