Nie cichnie zamieszanie wokół Kaczorowskiej. Musiała w końcu zrobić z tym porządek
Agnieszka Kaczorowska w wielkim stylu powróciła na salony za sprawą udziału w "Tańcu z gwiazdami". Pod okiem doświadczonej trenerki jej partner, Filip Gurłacz, radzi sobie naprawdę znakomicie. W przerwie od programu gwiazda postanowiła zabrać się za coś, co ze względu na nawał obowiązków pewnie od dawna odkładała. Jej działania z miejsca wywołały poruszenie w sieci.
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz niemal od początku uchodzą za faworytów 16. edycji "Tańca z gwiazdami". Widać, że świetnie się ze sobą dogadują, przez co z jednej strony wciąż muszą dementować plotki o łączącym ich romansie, a z drugiej umiejętnie wykorzystują to porozumienie na parkiecie, za co otrzymują od jurorów same najwyższe noty.
Jako para numer 8 dotarli już do ćwierćfinału obecnej odsłony uwielbianego show. Oprócz nich o Kryształową Kulę walczą wciąż Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski, Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke, Tomasz Wolny i Daria Syta oraz Adrianna Borek i Albert Kosiński.
Teraz wszystkie duety miały nieco więcej czasu zarówno na odsapnięcie, jak i na przygotowanie nowych choreografii. Władze stacji zdecydowały bowiem o dwutygodniowej przerwie między odcinkami z uwagi na wypadające w przedostatni weekend kwietnia święta. Polsat przygotował dla widzów jednak coś specjalnego na niedzielny wieczór, kiedy to zwykle oglądają oni "TzG". Uczestnicy natomiast mogli skupić się na regeneracji sił.
Większość z nich zapewne po prostu spędza ten wyjątkowy czas w gronie najbliższych. Przerwę od sali treningowej postanowiła zrobić sobie również Kaczorowska, która chce całkowicie poświęcić się teraz swoim córkom.
"Każde święta są dla mnie czasem opowiadającym o miłości i rodzinie. Choć ja nie chodzę do kościoła, to zawsze maluję pisanki z dziewczynkami. W niedzielę organizuję im zabawę i szukają niespodzianek od zajączka. Wymyślam zagadki, które muszą odgadywać, by znaleźć kolejne ukryte rzeczy. To czas, który zawsze spędzam z bliskimi" - wyznała dla "Faktu".
Gwiazda zamierza wykorzystać przepiękną, wiosenną aurę za oknem.
"Jest piękna pogoda, więc chcę być z córeczkami na powietrzu i korzystać z piękna wiosennej natury. Dla mnie te dwa dni wolnego będą czasem, który poświęcę córeczkom. Wreszcie spędzę z nimi czas od rana do nocy. Całe święta spędzę z nimi i mam nadzieję, że uda nam się gdzieś pojechać w zielone, by nie siedzieć w domu" - potwierdziła Kaczorowska.
A wygląda na to, że w ciągu tych kilku wolnych dni postanowiła zrobić coś jeszcze...
Kaczorowska na jednej z przeznaczonych do tego platform internetowych wystawiła na sprzedaż ubrania, których już nie nosi. Na jej profilu w serwisie znalazły się też rzeczy należące do jej córek. I choć zapewne wielu spodziewałoby się zaporowych cen, to rzeczywistość jest zupełnie inna.
Za dziecięce rzeczy trzeba zapłacić od 9 do 30, a za te należące do kobiety 30-40 złotych, nie są to więc wygórowane kwoty. Markową torebkę tancerka sprzedała za ledwie 80 złotych. To zresztą niejedyny produkt, którego już zdążyła "pozbyć się" gwiazda.
Jak to zwykle bywa w przypadku wystawiania produktów przez znane osoby, odzew na jej ogłoszenie był naprawdę spory. W krótkim czasie garderoba 32-latki uszczupliła się m.in. o kilka sukienek i szorty oraz kilka dziewczęcych bluzek, dzięki czemu na jej konto wpłynęło niemal 400 złotych.
Zobacz też:
Gurłacz potwierdził doniesienia ws. Agnieszki Kaczorowskiej. Otwarcie to wyznał przed wszystkimi
Edyta Herbuś rozpływa się nad Filipem Gurłaczem. "Aga ma szczęście"
Ucięły sobie pogawędkę w studiu "TzG". Teraz Doda ujawniła kulisy rozmowy