Reklama
Reklama

Z ust prawnika Michała Adamczyka padły szokujące słowa. To sądzi o byłej żonie dawnego szefa "Wiadomości"

Życie prywatne znanego z "Wiadomości" Michała Adamczyka od wielu miesięcy wzbudza spore kontrowersje i zainteresowanie mediów. Były szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej znajduje się obecnie w środku procesu alimentacyjnego ze swoją byłą żoną Agnieszką Piechurską. Sprawa wciąż jest w toku, co nie przeszkodziło prawnikowi dziennikarza zabrać głosu w rozmowie z mediami. Aż trudno uwierzyć, co zarzucił byłej swojego klienta.

Michał Adamczyk jeszcze kilka miesięcy temu był jedną z najważniejszych osób w Telewizji Polskiej. Jako szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej miał duży wpływ na kształt "Wiadomości" i programów TVP Info, lecz jego pozycja znacząco podupadła po wycieku afery z jego dawną kochanką i przypomnieniu toczącej się później między nimi sprawy sądowej. W wyniku ogólnopolskiego oburzenia Adamczyk na pewien czas zniknął z "Wiadomości", a publicznie o swoim strachu zaczęła mówić jego była żona  Agnieszka Piechurska.

Reklama

Michał Adamczyk i Agnieszka Piechurska sądzą się o alimenty

Dawni partnerzy toczą obecnie sądowy spór o wysokość alimentów na ich 17-letnią córkę. Agnieszka Piechurska uważa, że kwota przekazywana przez byłego męża jest zbyt niska, biorąc pod uwagę stan jego zarobków w TVP w ostatnich miesiącach przed zwolnieniem. Obecnie wynosi 2,4 tys. złotych miesięcznie.

Rozpoczęcie postępowania sądowego między Adamczykiem i Piechurską przeciągało się miesiącami, ale na początku lutego nareszcie doszło do rozprawy. Michał Adamczyk nie pojawił się na miejscu, ale podobno oglądał proces przez internet. Na wniosek pozwanego sąd utajnił rozprawy, obecnie trwa postępowanie dowodowe. Z tego powodu nie znamy treści zeznań. Nie przeszkodziło to jednak prawnikowi byłego dziennikarza TVP w skomentowaniu sytuacji.

Adwokat Adamczyka zarzuca byłej żonie swojego klienta, że mija się z prawdą

Mecenas Marcin Zaborek zabrał głos w rozmowie z "Faktem". W swojej wypowiedzi dosyć jednoznacznie zarzucił drugiej stronie mijanie się z prawdą. Co nie przeszkodziło mu jednocześnie twierdzić, że Michał Adamczyk nie chce komentować sprawy ze względu na dobro córki:

"Nie mogę ujawniać żadnych informacji, które były w postępowaniu sądowym, ponieważ jest rozprawa była przy drzwiach zamkniętych. I prawda jest taka, że nie wszystko, co jest podawane w mediach przez drugą stronę, jest zgodne z prawdą. W pozostałym zakresie obowiązuje mnie tajemnica zawodowa. Mój klient nie chce się wypowiadać publicznie na temat spraw rodzinnych, kierując się trochę ochroną córki" - podkreślił pełnomocnik dziennikarza.

Tabloid cytował wcześniej teorię Piechurskiej, według której planem Adamczyka i jego adwokata będzie gra na czas, by przeczekać sprawę, aż córka osiągnie pełnoletniość. "Jego strategia prawdopodobnie będzie taka, że nie będzie stawiał się na te rozprawy" - zasugerowała w rozmowie z "Faktem". Marcin Zaborek w odpowiedzi kategorycznie odrzucił wszelkie podobne sugestie.

"Absolutnie nie. Stawiliśmy się na rozprawie, rozprawa się odbyła, są kolejne terminy. Nic więcej poza tym przekazać Państwu nie mogę. Ale absolutnie w niczyim interesie jest przeciąganie sprawy, która dotyczy dziecka" - zapewnił mecenas. Agnieszka Piechurska stara się o podwyższenie kwoty alimentacyjnej na córkę do 6 tys. złotych.

Zobacz też:

Adamczyk i Pereira zwolnieni dyscyplinarnie z TVP. Grożą im poważne konsekwencje

Michał Adamczyk wpłynął na utratę ponad miliona złotych przez TVP? Padły poważne zarzuty

Była prowadząca "Panoramy" wściekła na TVP. Dziwi się, że im nie wstyd

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Adamczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy