Reklama
Reklama

Wzruszona Kukulska opowiedziała o bolesnej stracie. Unikała tego latami

Ledwie Natalia Kukulska po raz kolejny podjęła się organizacji koncertu "Życia mała garść", który ma upamiętnić twórczość jej rodziców, a już takie wieści. W najnowszym wywiadzie artystka wyjawiła, dlaczego od lat unika śpiewania piosenek swojej mamy - Anny Jantar. Wspomniała także o oswajaniu straty. Jest tak, jak ludzie myśleli.

Już 12 października w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się wyjątkowy koncert upamiętniający twórczość Anny Jantar oraz Jarosława Kukulskiego - znanych rodziców Natalii Kukulskiej. 

Wokalistka po raz kolejny podjęła się organizacji wydarzenia o nazwie "Życia mała garść". W rozmowie z "Faktem" wyjawiła, dlaczego ta edycja będzie wyjątkowa, artystka wróciła także wspomnieniami do minionych lat. 

"Od lat raczej unikam śpiewania piosenek mojej mamy, ale przecież nie mogłam też zaśpiewać piosenki, którą skomponował mój tata, bo było to dla mnie za trudne pod względem emocjonalnym. Nie zapomnę, jak Piotrek Cugowski otwierał koncert piosenką "Życia mała garść", czyli utworem, który mój tata skomponował dla Krzysztofa Krawczyka. Pamiętam, jak wtedy bardzo to przeżyłam. Pojawiły się duże emocje, łzy i wiedziałam, że dobrze, że wtedy nie wystąpiłam, bo ten temat był dla mnie bardzo żywy. Zwłaszcza mówię tutaj o odejściu taty, bo z nim byłam bardzo związana. Mamy prawie wcale nie pamiętam. Ten koncert i wszystkie kolejne były i są najpiękniejszymi hołdami, jakie mogę ofiarować moim rodzicom" - wyznała Natalia Kukulska.

Reklama

Kukulska unikała tego latami, a teraz takie doniesienia

Piosenkarka opowiedziała o kulisach przygotowań do tegorocznej edycji koncertu. W Łodzi wystąpi plejada gwiazd. 

"Teraz organizujemy koncert w łódzkiej Atlas Arenie. On będzie wyjątkowy z wielu powodów. Przede wszystkim będzie troszeczkę inny skład wykonawców — na przykład Ralph Kamiński, Natalia Przybysz czy Kasia Lis. Oczywiście pojawi się Kuba Badach oraz Piotr Cugowski, bo nie wyobrażam sobie tego koncertu bez nich — oni są bardzo związali z niektórymi piosenkami mojego taty. Przygotowaliśmy przepiękne wizualizacje do każdego utworu oraz nowe aranżacje. Jest też coś, czego nie chcę zdradzać, ale jest to związane z osobą mojej mamy i jej utworem. Publiczność na pewno będzie zaskoczona i wzruszona, bo temat starty, odejścia naszych bliskich jestem tematem, który w nas żyje. Ja będę, mam nadzieję, oswojona trochę z tym koncertem dzięki próbom, bo również pojawię się na scenie" - dodała Kukulska.

Szczególnie wzruszające dla wokalistki jest to, że w trakcie przygotowań czuje obecność zmarłych rodziców. 

"Są różne sposoby dbania o pamięć. "Życia mała garść" to prawdziwe, silne emocje i taki dowód miłości i tęsknoty. Wiadomo, że myślimy o osobach, które odeszły, zapalamy lampki na grobach. Ten koncert to jest dla mnie właśnie taki moment, kiedy czuję, że znowu jestem blisko, bo coś dla nich robię — przypominam ludziom o istnieniu moich rodziców, o spuściźnie artystycznej, którą zostawili" - podsumowała wzruszona artystka.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Kukulska przekazuje prywatne wieści zza kulis. Jest tak, jak ludzie myśleli

Poruszona Kukulska zwróciła się do ludzi w niedzielę. Chodzi o męża i syna

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Kukulska | Anna Jantar | Jarosław Kukulski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy