Poważne problemy zdrowotne Kate Middleton wywołały spore poruszenie wśród fanów royalsów na początku stycznia. 42-letnia księżna ukrywała wieści o zbliżającej się operacji nawet przed bliskimi przyjaciółmi, ale na szczęście skończyło się tylko na strachu. Obecnie Kate powoli dochodzi do siebie po zabiegu, najpierw przez 13 dni w London Clinic, a obecnie już w zaciszu własnych czterech ścian. Przez cały ten czas księżną odwiedzali rodzice i rodzeństwo, a książę William niemalże nie odstępował ukochanej na krok.
Księżna Kate nie chciała dzieci w szpitalu? Wyszły na jaw nowe szczegóły
Brytyjskie media odnotowały natomiast dosyć interesujący fakt, że przez niemal dwa tygodnie pobytu w klinice Kate Middleton ani razu nie miała okazji widzieć się z trójką swoich dzieci. Początkowo spekulowano, że książę George wraz z młodszą siostrą i bratem pojawią się w szpitalu, by wesprzeć ukochaną mamę. Z czasem okazało się jednak, że małżeństwo podjęło inną decyzję.
Wraz z upływającymi od operacji dniami dowiadujemy się coraz więcej o motywach kierujących księciem Williamem i księżną Kate. Źródła bliskie małżeństwu potwierdziły w rozmowie z portalem Entertainment Tonight, że George, Charlotte'a i Louis nie odwiedzili mamy. Ich rodzice podobno nie chcieli "zakłócać rutyny" swoich pociech. Decyzja została podjęta przez nich wspólnie, by "uchronić dzieci" przed pojawiającymi w mediach doniesieniami o Kate i podtrzymać u nich poczucie normalności.
William i Kate nie chcieli, żeby dzieci się "martwiły"
Royalsi zrobili wszystko, by nie wzbudzać dodatkowego niepokoju u swoich dzieci. Wiele wskazuje na to, że pociechy nie wiedziały wszystkiego o sytuacji Kate. Sama księżna często łączyła się z nimi natomiast przed FaceTime, więc wiedzieli o jej wizycie w szpitalu i mogli na bieżąco śledzić, jak wraca do zdrowia.
Oczywiście ograniczony kontakt za pomocą wideorozmowy nie mógł zastąpić prawdziwej bliskości. Dlatego według źródeł Entertainment Tonight księżna była bardzo podekscytowana perspektywą nadchodzącego powrotu do domu. W wypowiedzi udzielonej portalowi People, królewska biografka Ingrid Seward podkreśliła, że dzieci mogłyby wzbudzić zbyt wielkie poruszenie, gdyby tylko pojawiły się w szpitalu:
"Nie sądzę, by chciała robić z tego jeszcze większa sprawę, niż już została rozdmuchana. Wszyscy by się wokół niej zbierali i próbowali pomóc na swój własny sposób" - wytłumaczyła motywację Kate.
Księżna Kate nie chciała złamać zasad panujących w szpitalu
Co więcej, gdyby Kate i William naprawdę chcieli sprowadzić trójkę dzieci do szpitala, to musieliby złamać tamtejsze zasady. W London Clinic wizyty ze strony niepełnoletnich nie są dozwolone, o ile zgody uprzednio nie wyrazi sama placówka. Zakaz ten wprowadzono w trosce o bezpieczeństwo pacjentów i w obawie przed rozprzestrzenianiem się zakażeń. Książę i jego małżonka nie lubią zbyt często wykorzystywać swojej uprzywilejowanej pozycji w sprawach publicznych, dlatego takie rozwiązanie musiało się im wydać tym bardziej niewłaściwe.

Zobacz też:
Wyciekły plany księcia Williama na powrót Kate. Wiemy, kiedy zacznie się pokazywać
Niespodziewany kryzys w związku Harry'ego i Meghan. Zabronił jej pisać o Kate
Kate Middleton popełniła ogromny błąd? zaskakująca opinia eksperta o jej operacji








