Reklama
Reklama

Wyszła na jaw tajemnica "Rodziny zastępczej". Szwed uznała, że pora to ujawnić

Rola Elizy w "Rodzinie zastępczej" była debiutem Aleksandry Szwed na ekranie. Aktorka miała zaledwie 9 lat, kiedy pojawiła się w serialu u boku największych polskich gwiazd. W jednym z ostatnich wywiadów gwiazda niespodziewanie postanowiła wyjawić ważną tajemnicę produkcji. Niewiarygodne, co powiedziała.

Aleksandra Szwed zaliczyła bolesną kontuzję

Aleksandra Szwed po raz drugi postanowiła spróbować swoich sił w uwielbianym przez telewidzów formacie Polsatu. "Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Najlepsi!" to specjalna, jubileuszowa edycja show, w której mierzą się finaliści poprzednich edycji. Mamy tutaj mocny skład, samych zwycięzców, więc emocji nie brakuje.

Reklama

Wszystko pokrzyżować mogła jednak niespodziewana kontuzja aktorki. Informator z planu produkcji zdradził, że na początku kręcenia show Aleksandra doświadczyła nieprzyjemnego wypadku.

"Ola Szwed złamała rękę, a dzisiaj kręcimy pierwszy odcinek "TTBZ"" - wyjawił na początku lutego tajemniczy informator, na którego powołuje się portal ShowNews.

Aktorka zdecydowała się jednak na udział w show pomimo kontuzji. Postanowiła więc występować z ręką w gipsie, co na pewno nie należało do najłatwiejszych czy najprzyjemniejszych.

Aleksandra Szwed zdradza tajemnicę "Rodziny zastępczej"

Za nami już dwa odcinki programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Najlepsi" i nie da się ukryć, że Szwed radzi sobie znakomicie. Nieoczekiwanie, w jednym z ostatnich wywiadów aktorka zdecydowała się powrócić wspomnieniami do serialu, w którym stawiała pierwsze kroki w zawodzie. Mowa tu oczywiście o uwielbianej przez widzów w całym kraju "Rodzinie zastępczej".

Dziewięcioletnia Aleksandra Szwed trafiła na plan w towarzystwie takich sław jak Gabriela Kownacka, Piotr FronczewskiJoanna TrzepiecińskaTomasz Dedek, Hanna ŚleszyńskaJarosław Boberek i Maryla Rodowicz. Fani serialu doskonale wiedzą też, że ważnym członkiem rodziny Kwiatkowskich był "Śliniak", czyli pies charakterystycznej rasy dog z Bordeaux.

"Przepraszam, bo ja tu pewnie sprzedaję tajemnicę produkcji, ale po tylu latach najwyższy czas. Przez te ponad 10 lat trwania serialu "Rodzina zastępcza" przewinęło się ich przez plan przynajmniej osiem. Tego się państwo nie spodziewali. Oczywiście tym Śliniakiem, którego darzę największym sentymentem i do którego zawsze najczęściej wracam pamięcią, to nasza wspaniała Helenka. Czyli pierwszy Śliniak, którego kojarzycie z odcinków z pierwszych dwóch lat. To był pies, który był w stanie zagrać wszystko. Byliśmy nim absolutnie zafascynowani. Cierpliwością anielską znosił nas dzieciaki, które non stop go chciały ją głaskać, macać, przytulać. Spokój tego psa i to, że był każde polecenie wykonać na pstryknięcie palcami, zachwycało mnie" - wyznała portalowi ShowNews Aleksandra Szwed zapytana o to, jak wspomina serialowego Śliniaka.

Serialowa Eliza przyznała także, że odejście psiaka było sporym utrudnieniem dla produkcji.

"Hela była fantastycznie grającym aktorskim psem. Ciężko ją było później zastąpić. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której, ponieważ psy były w trakcie szkoleń i nie wszystko jeszcze umiały, trener przyjeżdżał na plan z czterema psami. Jeden grał scenę na kanapie, drugi szczekał, trzeci jadł z miski, a czwarty wchodził po schodach. No i tak się to rzeźbiło" - powiedziała Aleksandra Szwed w rozmowie z ShowNewsem.

Zaskoczeni?

Zobacz także:

Była gwiazdą "Rodziny zastępczej". Po latach wraca odmieniona

Aleksandra Szwed podjęła radykalną decyzję. Nie miała innego wyjścia [POMPONIK EXCLUSIVE]

Powrót z kontuzją. Jak Szwed pokona przeszkody w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"? [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Szwed | Rodzina zastępcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy