"Cieszę się, że wróciłam na scenę. Robienie tego, co kocham, jest dla mnie terapią" - powiedziała piosenkarka i aktorka w piątek w programie "The Oprah Winfrey Show".
"Jestem teraz na swoim miejscu" - dodała. W krótkim wywiadzie Hudson nie wspomniała o wydarzeniach z października, kiedy to jej matka, brat i siostrzeniec zostali zamordowani przez szwagra piosenkarki. Gwiazda zaśpiewała za to swoją piosenkę "If This Isn't Love" i zaprosiła fanów na koncerty w ramach jej nadchodzącego tournee, które rozpocznie się już pod koniec marca.
27-letnia artystka powiedziała także w talk show, że jej partner David Otunga "planuje ich wspólną przyszłość" oraz pokazała zdjęcie swoich trzech psów - Oscara, Grammy i Dreamgirl.
Hudson zdobyła statuetkę Oscara w 2007 roku za swoja rolę w musicalu "Dreamgirls".
Gwiazda przyznała także, że moment, w którym Whitney Houston wręczała jej przed kilkoma tygodniami nagrodę Grammy w kategorii najlepszy album r'n'b, "przewyższył samą wygraną". "Kiedy tylko Whitney pojawiła się na scenie, było już po mnie. To były niesamowite emocje" - powiedziała gwiazda, dodając, że kiedyś uwielbiała śpiewać "w duecie" z nagraniami Houston i od dzieciństwa marzyła o nagrodzie Grammy.
William Balfour, były mąż siostry Hudson, Julii, został oskarżony o morderstwo jej matki, Darnell, brata Jasona oraz 7-letniego siostrzeńca Juliana Kinga. Ciała matki i brata piosenkarki zostały odnalezione 24 października ubiegłego roku w okolicy ich domu na przedmieściach Chicago.
Ciało zabitego chłopca odnaleziono w porzuconym samochodzie kilka dni później. Wszystkie ofiary zostały zastrzelone. Balfour nie przyznaje się do winy.