Od czasu druzgocącej diagnozy, która poruszyła ludzi na całym świecie księżna Kate bardzo rzadko pokazuje się publicznie. Tym większa była radość fanów zgromadzonych na korcie centralnym Wimbledonu, gdy żona Williama w towarzystwie dzielnie wspierającej ją w trudnych chwilach 9-letniej córki oraz siostry Pippy zjawiła się podczas męskiego finału turnieju, w którym zagrali Hiszpan Carlos Alcaraz i Serb Novak Djokovic. Zachwycona publiczność powitała księżną owacjami na stojąco, a ona sama wyglądała olśniewająco w swojej fioletowej sukience.
Wiadomo, co powiedziała księżna Kate na Wimbledonie
Jednak w takiej sytuacji równie ważne jak gesty i strój są także słowa. Jeremy Freeman, który uchodzi za wybitnego specjalistę od czytania z ruchu warg, przeanalizował moment przybycia Kate Middleton i księżniczki Charlotte na kort.
W rozmowie z "The Sun" wyjawił, że księżna poprosiła córkę, by "podeszła tutaj", gdy zajmowały siedzenia w prestiżowej loży królewskiej. Następnie podziękowała eskortującej ją kobiecie i pomachała do tłumu, który wstał i klaskał na cześć jej i Charlotte.
Po przywitaniu z widzami księżna zwróciła się do byłej tenisistki Deborah Jevans i miała rzucić: "To urocze".
Co ważne, żona księcia Williama nie ograniczyła swojej wizyty do samego śledzenia przebiegu spotkania. Po meczu, podczas uroczystości dekoracji wręczyła trofeum zwycięzcy turnieju Carlosowi Alcarazowi, który pewnie pokonał Djokovia 3:0 w setach i obronił wywalczony przed rokiem tytuł.
Tutaj także doszło do wymiany zdań między Kate, a Alcarazem.
"To jest Charlotte, kibicowała ci" - przedstawiła swoją córkę księżna.
"Miło cię poznać"- odpowiedział poruszony Carlos.
"Dużo oglądaliśmy cię w telewizji, więc wspaniale jest w końcu cię poznać" - dodała księżna Walii.
Kamery uchwyciły, że księżniczka Charlotte wyglądała na bardzo przejętą i onieśmieloną.
Zobacz też:
Księżna Kate przekazała ważny komunikat. Ekspert nie ma wątpliwości