Wydało się ws. Andrzeja Piasecznego. Wokalista nie miał o tym pojęcia
Andrzej Piaseczny w ostatnich tygodniach ma bardzo dobry czas. Wokalista koncertuje i wydaje kolejne utwory. Już niedługo fani zobaczą go także w roli trenera w nowym sezonie programu "The Voice Senior". Poza działalnością muzyczną Piaseczny skupia się także na promowaniu swojej muzyki. Ostatnio udzielił wywiadu, a jego odpowiedzi mogą niektórych bardzo zaskoczyć.
Ostatnio w życiu artystycznym Andrzeja Piasecznego miała miejsce bardzo ciekawa współpraca. Światło dzienne ujrzał wspólny utwór wokalisty oraz idolki młodego pokolenia Julii Żugaj.
Finalistka "Tańca z gwiazdami" ponoć od dawna marzyła o tej współpracy. W końcu jej pragnienie się spełniło.
Wspólna praca nad utworem "Piosenka o końcu świata" była dla Andrzeja Piasecznego i Julii Żugaj bardzo ciekawym doświadczeniem.
"Była profeska. Była przyjemność przede wszystkim. To jest najważniejsze, bo myślę, że zarówno w tańcu, jak i w muzyce przyjemność jest najważniejsza. Wszelki rodzaj sztuki teatralnej tutaj się niestety nie broni. Nie broni w przypadku ludzi, którzy jak Julka nie mają wykształcenia teatralnego. Najważniejsze jest to, żeśmy mieli ogromną przyjemność, współpracując ze sobą" - wyznał Andrzej w rozmowie z Plejadą.
Widać, że spotkanie z osobą tyle lat młodszą od siebie, była dla Piasecznego wielką frajdą.
Niestety jednak jak się okazuje, duet z Żugaj nie pomógł jurorowi "The Voice Senior" w zrozumieniu języka młodzieży.
W sieci kilka dni temu pojawiło się nagranie, na którym Andrzej Piaseczny poznaje słowa, które w tym roku zostały nominowane do plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku. Gdy dziennikarka Onetu zapytała piosenkarza, czy zna któreś z nich, ten na chwilę zaniemówił.
"Obawiam się, że nie znam" - wyznał potem Piaseczny z rozbawieniem.
Wokalista został zapytany także o to, jakie słowo sam wybrałby, gdyby taki plebiscyt miał zostać zorganizowany dla jego pokolenia.
"'Zaiste' [...] To jest jedno ze słów, które wyszły ze słownika, z używania codziennego. Jest ich zresztą bardzo wiele, a ja, ponieważ jestem miłośnikiem literatury i czytania, zresztą w dużej mierze właśnie klasyków, to kiedy znajduje tego rodzaju słowa [...] wydają mi się po prostu urocze, wyjątkowe, warte przypomnienia, bo ja oczywiście wiem, że język się zmienia i powinien się zmieniać" - powiedział Andrzej Piaseczny.
No cóż, trudno się dziwić, że 53-letni wokalista nie zna słów, które w tym roku zawładnęły językiem młodzieży. Trzeba jednak przyznać, że propozycja Piasecznego jest naprawdę ciekawa. Kto wie, może kiedyś słowo "zaiste" powróci do codziennego języka.
Zobacz też:
Andrzej Piaseczny nadał pilny komunikat. "Czas zacząć odliczanie"
Piaseczny ocenił zdolności wokalne Żugaj. Wymowne
Dwaj nieznani bracia Golec wychodzą z cienia. W zespole każdy ma swoją rolę