"Pytanie na śniadanie": wpadka
Tomasz Kammel na przestrzeni wielu lat spędzonych w telewizji, miał okazję spotkać się z najróżniejszymi prowokacjami ze strony rozmówców. Każdy gość zaproszony do telewizji pragnie jak najlepiej wykorzystać swoje 5 minut. O ile promocja własnej działalności czy dzielenie się intymnymi historiami jest już codziennością, o tyle krytyka rządu w telewizji publicznej jest nie do pomyślenia. Podczas niedzielnego wydania "Pytania na Śniadanie" doszło do sytuacji, której nie mógł zapobiec nawet najbardziej doświadczony prezenter, jakim jest Tomasz Kammel.
Pielęgniarz i rzecznik prasowy Protestu Medyków Gilbert Kolbe 16 stycznia zawitał do studia TVP. Choć mężczyzna nie ukrywa swojego poparcia dla protestów pracowników ochrony zdrowia, nikt nie przypuszczał, że zaproszony do programu medyk odważy się przeprowadzić prowokację, którą zobaczą miliony ludzi. Chwilę przed wejściem na antenę mężczyzna wbrew ustaleniom doczepił sobie do koszuli plakietkę z napisem: "Popieram protest pracowników ochrony zdrowia". Pielęgniarz nie żałuje tego, co zrobił.
Zrobiłem to w momencie, kiedy kamera została na mnie skierowana, tak by nikt nie miał wątpliwości, że to robię i tak, by nikt nie mógł mi powiedzieć, żebym tego nie robił
TVP usuwa materiał z sieci
Niespodziewane zachowanie medyka bynajmniej nie wytrąciło z równowagi Tomasza Kammela. Prowadzący w wyważony sposób skomentował jego gest.
Życzymy, żebyś nie musiał nigdy cichaczem plakietek przypinać przed naszą rozmową
Dało się jednak odczuć, że Gilbertowi Kolbe zależy na zaognieniu sytuacji.
Mam nadzieję, że państwa szefowie też tak będą do tego podchodzić
Przeczucia medyka okazały się trafne. Zaledwie kilka godzin po emisji program zniknął z internetu. Czujni widzowie zdołali jednak nagrać materiał, dzięki czemu możemy zobaczyć, co dokładnie wydarzyło się w studio.
Medcelebryta krytykuje rząd
Gilbert Kolbe doskonale wykorzystał swoje 5 minut. Zaraz po wybuchu skandalu w programie, mężczyzna zgłosił się do mediów, aby udzielić kolejnych wywiadów. W jednej z rozmów przyznał, że jego działania miały charakter zamierzony.
TVP pokazało to, na czym mi zależało. Chciałem przebić pewną bańkę informacyjną, jaka panuje w mediach publicznych w kwestii tego, że ochrona zdrowia "jakoś" sobie radzi z pandemią. Bardzo mi na tym zależało, żeby tę bańkę przebić i moim zdaniem to się udało, bo do widzów, którzy oglądali ten program, dotarł mój przekaz
Młody pielęgniarz obwinia rząd o problemy, z którymi mierzy się NFZ.
Nasz rząd nie chce się zmierzyć z poważnym problemem ochrony zdrowia, jakim jest m.in. brak personelu. Nie chcę, żeby to też wybrzmiało tak, że to tylko obecny rząd nie chce się zmierzyć z tymi problemami, bo to są problemy wieloletnie. Ochrona zdrowia od 30 lat nie została solidnie i dobrze zmodernizowana
Mężczyzna nie może pogodzić się z tym, że medycy utracili miano "bohaterów", które przylgnęło do nich na początku pandemii. Obecnie społeczeństwo nie darzy ich już tak dużym zaufaniem i sympatią.
Na początku pandemii byliśmy bohaterami, mówiono o tym, jak walczymy. Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że tak się stara, by walczyć z pandemią, natomiast absolutnie w ich słowach nie wybrzmiewa to, że jesteśmy zmęczeni, że są nam jakkolwiek wdzięczni za naszą pracę

Zobacz też:"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" wstrzymana. Polsat podjął zdecydowane kroki
Amy Schumer przeszła zabieg liposukcji. Pokazała nowe zdjęcie!Prof. Gut: nie będzie zablokowania służby zdrowia w związku z piątą falą epidemiiNowe przypadki koronawirusa w Polsce dzisiaj. Dane Ministerstwa Zdrowia, 20 stycznia, czwartekDymisja Adama Niedzielskiego? Najnowszy sondaż







