Martyna Wojciechowska po głośnym rozstaniu z Przemysławem Kossakowskim łapie chwile wytchnienia z dala od ojczyzny. Co prawda sprawa rozwodowa jeszcze przed nią, ale na szczęście odbędzie się przez internet, przez co 47-latka nie będzie musiała spotkać się z byłym partnerem.Do tego czasu Martyna postanowiła aktywnie spędzić czas i wykorzystać błogie chwile samotności. Współtwórczyni "Kobiety na krańcu świata" aktualnie przebywa na Wyspach Owczych. Swoją podróż relacjonuje w sieci, a fani nie kryli zachwytu nad pewną publikacją.
Martyna Wojciechowska chwali się efektami sesji zdjęciowej. Widok zapiera dech!
O tym, że Martyna Wojciechowska jest niezwykle aktywna, nie trzeba nikogo przekonywać. Kobieta karierę w mediach rozpoczęła w na początku XXI wieku. Była prowadzącą "Big Brothera", "Automaniaka", czy "Dzieciaków z klasą". Od 2009 roku realizuje serię podróżniczą "Kobieta na krańcu świata".
Oprócz zawodowych realizacji jest również miłośniczką sportu. Zdobyła szczyt Mount Everest i wydała kilka książek opisujących podróże.
Teraz 48-latka eksploruje wulkaniczny archipelag na Atlantyku. Zdjęciem z fikcyjnego miejsca śmierci Jamesa Bonda, który został przedstawiony w części "Nie czas umierać".
JAMES BOND TU BYŁ! Co prawda krótko, bo pod koniec filmu „Nie czas umierać” i akurat tu scenarzyści postanowili go uśmiercić. Nagrobka szukajcie Wyspie Kalsoy, która miłośnikom serii filmów o agencie specjalnym jest na pewno bardzo dobrze znana z ostatniego, 25. filmu z agentem 007. Grób Bonda został odsłonięty przez samego premiera Wysp Owczych i przyciąga sporo turystów (jak na tutejsze realia)
W dalszej części publikacji pokusiła się o opis wyspy.
O dziwo część zwiedzających zadaje sobie wiele trudu, żeby tu dotrzeć, bo trzeba dojechać do Klaksvík, ustawić się w kolejce na prom, który zabiera tylko 12 samochodów, więc wiele osób odjeżdża z kwitkiem, a potem iść godzinę pod górę do grobu Bonda. A potem ludzie robią zdjęcie i zawracają! Tymczasem idąc dalej można dotrzeć do latarni Kallurin i dalej na cypel, z którego rozciąga się bodaj najpięknieszy widok na Wyspach (według mojego osobistego rankingu). Nie przegapcie tego! Wyspa Kalsoy to 13 wzniesień, 11 dolin i cztery wioski zamieszkałe w sumie przez niespełna 150 osób, ale warto tu dotrzeć! A może ktoś z Was tutaj już był?
Fani jednak największą uwagę zwrócili na trawę znajdującą się na lądzie. Ma ona barwę intensywnej zieleni, a duża część publiki uznała, że Wojciechowska przerobiła zdjęcie, dlatego efekt finalny jest mocno jaskrawy. Podróżniczka jednak wyjaśniła, że nie przerabiała fotografii.
Tu naprawdę trawa jest taka zielona! To zdjęcie nie jest przerobione w photoshopie. Serio! Sama nie mogę w to uwierzyć!
Zobaczcie sami. Widzieliście kiedyś tak zieloną trawę?


Zobaczcie również:
Martyna Wojciechowska szuka pracy na Instagramie! Co się stało?









