Reklama
Reklama

Włodarczyk pilnie zaapelowała do fanów. Chodzi o jej syna

Agnieszka Włodarczyk ostatnio nie ma lekko. Bycie mamą bardzo ją zajmuje, a dla syna zmieniła całe swoje życie. Jednak pociecha zaczęła dawać jej się we znaki. Chłopiec wszystko przyjmuje negatywnie, ma kłopoty ze snem i spożywaniem posiłków. Zmartwiona tym stanem gwiazda zwróciła się z ważnym apelem do internautów. Oto, jak wygląda obecnie jej życie.

Agnieszka Włodarczyk razem z Robertem Karasiem doczekała się synka Milana

Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś mają ostatnio sporo problemów. W trakcie badań do IronMana w Brazylii w krwi mężczyzny wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji. To odkrycie może sprawić, że sportowiec zostanie pozbawiony tytułu rekordzisty Brasil Ultra Tri w Rio de Janeiro. To jednak tylko część problemów pary.

Teraz obydwoje skupiają się na synku, o którego bardzo się martwią. Chłopiec stał się bowiem prawdziwym niejadkiem. Jego mama zaapelowała do swoich fanów z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tego problemu.

Reklama

"Nasz syn ma okres buntu, nie chce jeść (lubi tylko dwa dania), jak gdzieś wchodzi, to nie chce wyjść, a jak idzie na spacer, nie chce wracać. Trzeba go brać na ręce i iść tu gdzie się chce" - napisała zmartwiona Agnieszka Włodarczyk.

Okazuje się, że to niejedyny problem aktorki i jej ukochanego. Synek miewa też kłopoty z zasypianiem, co przekłada się na jego rodziców, którzy czuwają przy nim do późnych godzin nocnych.  To jednak nie wszystko...

"Ze spaniem też jest jazda, bo największy przypływ energii przypada na 22. Najbardziej martwi mnie jednak brak apetytu. Macie jakieś sposoby na zachęcenie malucha do jedzenia?" - wyjawiła Włodarczyk.

Para musiała zmienić swój styl życia po narodzinach dziecka. Stwierdzili, że to właśnie Milan jest ich priorytetem i potrzebują czasu dla niego. "Chcę, żeby [syn - przyp. red.] każdy dzień spędzał ze mną. Chcę, żeby ze mną na zawody jeździł. Chcę, żeby każdego dnia czuł mnie, żebym był blisko. Nie pozwolę sobie, żeby zrobić coś na granicy prawa, pójść do więzienia czy mieć jakieś problemy" - mówił jakiś czas temu triathlonista w rozmowie z Żurnalistą.

Karaś zwala winę na leki. Kontuzje narobiły mu problemów

Robert Karaś twierdzi, że niedozwolone substancje mogły się pojawić w jego krwioobiegu z powodu leków, które zażywał, by uporać się z kontuzjami. Wszystko miało miejsce na początku roku tuż przed startem w brazylijskim IronManie.

"Przeanalizowałem całą sytuację z moim sztabem oraz lekarzami sportowymi. W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA. Zostałem wielokrotnie zapewniony, że przyjęcie tych leków nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii" - pisze w oświadczeniu Karaś.

Zobacz też:

Karaś podejrzany o doping. Wymowna reakcja Agnieszki Włodarczyk

Mordercze wyzwanie Roberta Karasia. Nie do wiary, na co się porwał!

Agnieszka Włodarczyk załamana stanem swojego partnera. Jego wyścig to ból i cierpienie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Włodarczyk | Robert Karaś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama