Reklama
Reklama

Wiśniewski wysikał swój problem

Michałowi (34 l.) groziła operacja - być może dlatego ze zdenerwowania obrażał wszystkich dokoła.

Jak pisze "Fakt", naszego ulubionego artystę dotknęła ostatnio niezbyt przyjemna choroba - kamienie nerkowe.

"Ból pojawił się tak nagle, że zupełnie nie miałem pojęcia, co to może być" - opowiada. "Wcześniej nic mnie tak nie bolało, więc się wystraszyłem".

Po wizycie u lekarza okazało się, że konieczny będzie zabieg - tzw. urodzenie kamieni. Nazwa wskazuje, że jest to dość bolesne, prawda? Rozumiemy więc, dlaczego piosenkarz był rozdrażniony i zamieszczał na blogu nagrania obrażające innych znanych ludzi.

Na szczęście po szczegółowych badaniach okazało się, że kamienie nie są wcale pokaźnych rozmiarów i dzięki specjalnym lekom rozpuściły się w organizmie Michała.

Reklama

Szkoda tylko, że z powodu fałszywego alarmu Wiśniewskiego czeka być może klika spraw sądowych.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy