Wiktoria Gorodecka jest typowana na zwyciężczynię TzG. Tak skomentowała
Wiktoria Gorodecka (43 l.) uchodzi za „czarnego konia” 30. edycji „Tańca z gwiazdami”. Po pięciu odcinkach ona i Kamil Kuroczko znajdują się na szczycie tabeli, a jury nie szczędzi im komplementów. Do spekulacji na temat swojej ewentualnej wygranej aktorka podchodzi z dystansem.
Wiktoria Gorodecka już w pierwszym odcinku dowiodła, że dysponuje naturalnym talentem tanecznym. Walc wiedeński, jaki zaprezentowała ze swoim partnerem, Kamilem Kuroczko, został oceniony na 35 punktów, a potem było już tylko lepiej.
Przed rozpoczęciem 30. edycji „Tańca z gwiazdami” nazwisko Gorodeckiej nie było wymieniane wśród faworytów, jednak wystarczyły dwie niedziele, by sytuacja diametralnie się zmieniła. Po tym, gdy w drugim odcinku Gorodecka i Kuroczko otrzymali 39 punktów za paso doble i 38 za quickstepa, znaleźli się na górze tabeli.
Potem było trochę zamieszania z tańcem współczesnym, który połowie składu jurorskiego bardzo przypadł do serca, z druga połowa kręciła nosem na wykorzystany przez parę rekwizyt w postaci lalki. Ostatecznie stanęło na 37 punktach i burzliwej dyskusji w mediach.
W piątym odcinku, do którego, zgodnie z tradycją programu, uczestnicy zaprosili bliskich, Wiktorii i Kamilowi towarzyszył brat aktorki, strażak z zawodu. To stało się inspiracją do wyboru choreografii, za którą jurorzy wystawili najwyższe oceny. Jak wyjaśnił Kuroczko w rozmowie z Plejadą:
„Akurat w tej sytuacji Konstanty, jako strażak, był pierwszym zapłonem, iskierką do tego wszystkiego. Nie zdążyliśmy w programie, chcemy też podziękować Krzyśkowi Hulbojowi, który pomógł nam w robieniu tej choreografii, ale tak naprawdę najwięcej kierunku daje nam Wiktoria. Bo to jest jej historia”.
Od dawna nie było tajemnicą, że Wiktoria Gorodecka ma duży wpływ na choreografie, które z Kamilem prezentuje na parkiecie „Tańca z gwiazdami”. Wszystkie odbijają się potem szerokim echem w mediach i są gruntownie omawiane przez widzów. To, w połączeniu z oczywistym talentem tanecznym, sprawia, że Gorodecka niespodziewanie wyrosła na faworytkę 30. edycji.
Jak przyznała w rozmowie z Plejadą, podchodzi to tych spekulacji z dużą ostrożnością:
„Wydaje mi się, że lepiej być czujnym i nie ulegać, bo to nigdy nie wiadomo. To jest praca w duecie. Kamil mnie wspiera w tych moich pomysłach, czasami szalonych, więc to jest duża przyjemność”.
Zobacz też:
Partner Gorodeckiej wyjawił to przed kamerami. Aż zaniemówiła
Chwilę temu ją krytykował, a tu taka heca. Wygoda wskazał faworytkę w "TzG"
Faworytka "Tańca z gwiazdami" nie urodziła się w Polsce. Zdradziła prawdę