Katarzyna Cichopek to jedna na największych i najbardziej lubianych gwiazda polskiego show-biznesu. Jej związek z Maciejem Kurzajewskim i wcześniejsze głośne rozstanie z mężem sprawiło, że stała się też jedną z czołowych bohaterek tabloidów.
Na jej temat zaczęło krążyć wiele plotek, w tym także tych dość przykrych.
Zaczęto jej zarzucać nawet, że przerabia swoje zdjęcia na Instagramie i nie pokazuje się w prawdziwym wydaniu.
Spore zamieszanie narobiło m.in. jej zdjęcie nóg. Ludzie nie zostawili tego bez złośliwych komentarzy:
"Widzę jakiś Photoshop? Nogi w pierwszym planie jakieś inne. W lustrze odbijają gładkie..." - sugerowali złośliwie.
Cichopek rozwiała wszelkie domysły
W końcu Cichopek nie wytrzymała i postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości. Nagle nie wytrzymała kolejnej zniewagi i w ostatniej chwili przekazała oficjalne wieści w tej sprawie.
"Bawi mnie to bardzo, bo ja nie przerabiam zdjęć. Czasami jest tak, że jak się robi zdjęcie z góry, albo na obiektywie szerokokątnym, to wychodzą jakieś zniekształcenia. Ja mam do tego totalny luz" - zapewniła w rozmowie z Plotkiem.
"Bardzo często pokazuję się kompletnie bez makijażu. Pokazuję się, gdy trenuję i mam włosy rozczochrane, bądź też odsłonięty brzuch i czasem wyskoczy mi jakiś wałek, jak się zegnę. Akceptuję swoje ciało. Jestem, jaka jestem. Mam 40 lat. Urodziłam dwoje dzieci, moje ciało wiele przeszło. (...). Czasem jestem większa, czasem jestem mniejsza, w zależności od tego, co się dzieje w moim życiu. Kocham każdy centymetr swojego ciała" - zżymała się Kasia.
Miejmy nadzieję, że to uciszy złośliwych plotkarzy...
Zobacz też:
Cichopek nie nacieszyła się zaręczynami z Kurzajewskim. Koniec był do przewidzenia!
Radosne wieści z domu Cichopek i Kurzajewskiego. Poruszenie na całą Polskę
To koniec plotek. Cichopek i Kurzajewski musieli się rozstać. A zapowiadało się tak pięknie
