Wieści ws. Andrzeja Chyry dotarły niespodziewanie. Ludzie nie mieli pojęcia, co go łączy ze znanym aktorem
Andrzeja Chyry dziś nikomu nie trzeba przedstawiać. Aktor wystąpił w wielu znanych produkcjach filmowych, teatralnych i telewizyjnych, dzięki czemu cieszy się opinią jednego z bardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Nie każdy jednak wie, że mało brakowało, aż zerwałby ze swoim zawodem. Wszystko zmieniła rozmowa z Mariuszem Bonaszewskim.
Andrzej Chyra był gościem formatu "Autentyczne rozmowy", gdzie otworzył się na temat swojej kariery. Aktor niespodziewanie wyjawił, że był taki moment, w którym nie był pewny co do swojej dalszej drogi zawodowej.
"Po szkole teatralnej przez wiele lat nie pracowałem jako aktor. Po prawie 10 latach spotkałem Mariusza Bonaszewskiego, który kończył rok szkoły po mnie, chociaż jest o jeden dzień starszy" - zaczął Chyra.
Chyra wrócił pamięcią do rozmowy z Bonaszewskim, która odcisnęła na nim spore piętno.
"On święcił wtedy triumfy na deskach Teatru Dramatycznego. Po jakiejś premierze (...) mówię mu: 'Wiesz Mariusz, ja chyba przestanę być aktorem, nie?'. A on mówi: 'Żeby przestać być aktorem, to trzeba najpierw zacząć'" - wspominał Chyra.
Choć Chyra jest jednym z najbardziej popularnych aktorów w Polsce, jakiś czas temu wyjawił rozmowie z "Super Expressem", że ostatnim czasy nie przebiera w rolach.
"Kiedyś tak, kiedyś trochę odrzucałem (rolę - red.), ale też nie tak strasznie dużo. To znaczy wtedy, kiedy czułem, że ta moja skuteczność jest ograniczona, albo że coś po prostu co mi nie leży. To znaczy, jeśli miałem szansę... Bo miałem gdzieś jakieś rzeczy, może w tym samym czasie, ale ja po prostu nie lubię być niezadowolony z efektu, więc staram się unikać takiego mojego udziału w rzeczach, które by to powodowały. Chociaż i tak po drodze nie wszystkie rzeczy wychodzą fantastycznie" - tłumaczył.
W tej samej rozmowie dał do zrozumienia, że jest mocno krytyczny wobec swoich aktorskich kreacji. Stara się zawsze doprowadzić je do perfekcji.
"Strofuję się wtedy, kiedy widzę, że powinienem. Czasami widzę, że coś na przykład puściłem, czy jakby zadowoliłem się jakimś rozwiązaniem, które mogło być bardziej oryginalne, albo ładniejsze... Patrzę tęż, na ile myślę, że to mi się wtapia? No bo to jest tak jak z orkiestrą" - mówił Chyra.
Zobacz także:
Syn zwraca się do niego po imieniu. Chyra ma z nim nietypową relację
Wieści ws. Andrzeja Chyry to jednak nie były plotki, mówi to wprost
Mało kto pamięta, że Chyra miał żonę. To ona przedstawiła mu Cielecką