Reklama
Reklama

Wielkie zmiany u Sylwii Madeńskiej. Do niedawna nie miała nawet łóżka

Sylwia Madeńska (30 l.) wprowadziła się właśnie do swojego pierwszego własnego mieszkania. Po oczekiwaniu na klucze i niemal rocznych pracach wykończeniowych wreszcie może zacząć się urządzać. Z tej radości nawet zaprosiła fotografa.

Sylwia Madeńska po rozstaniu z Mikołajem Jędruszczakiem i odzyskaniu opieki nad suczką Oreo postanowiła uporządkować swoje życie. Zaczęła od uwicia własnego gniazdka, po kilkuletniej tułaczce po wynajmowanych mieszkaniach. 

Sylwia Madeńska długo czekała na tę chwilę

Swoje miejsce na ziemi odnalazła na warszawskich Włochach, które wprawdzie są oddalone od centrum stolicy, za to cena metra kwadratowego nie sięgnęła tam jeszcze 20 tys. złotych. 

Reklama

Ogromnym atutem mieszkania, które wybrała Sylwia, jest 30-metrowy ogródek. Ze staranności, z jaką go urządziła, z wysypaniem rabatek białymi kamyczkami i zainstalowaniem mini palenisk, można wnioskować, że zarówno ona, jak i Oreo zamierzają tam spędzać dużo czasu. 

Madeńska nie ukrywa radości, że oczekiwanie na odbiór kluczy i niemal roczny remont są już za nią i mogła urządzić się w wymarzonym mieszkaniu, porozstawiać świeczki zapachowe i poukładać ubrania w przepastnych szafach. 

Jak wyznaje w rozmowie z AKPĄ, początki nie były łatwe. Żeby zaoszczędzić pieniądze, zwolniła wynajmowane wcześniej lokum i zamieszkała w swoim nowym mieszkaniu na betonowej wylewce:

"W mieszkaniu, które wynajmowałam, kończyła mi się umowa, dlatego jak najszybciej zdecydowałam się wprowadzić do zakupionej nieruchomości, będącej w stanie surowym. Jedynym gotowym pomieszczeniem była łazienka. W kuchni nie miałam nawet zlewu, nie mówiąc o podstawowych sprzętach, a spałam na dmuchanym materacu. To był trudny czas, jednak zmotywowało mnie do szybkiego działania". 

Sylwia Madeńska chwali się pierwszym mieszkaniem

Prace wykończeniowe trwały niemal rok. To sporo jak na mieszkanie o powierzchni 44 m.kw. Madeńska jednak chciała dopieścić swoje pierwsze gniazdko w każdym szczególe. Zatrudniła architektkę wnętrz, a większość mebli została wykonana na zamówienie. Jak tłumaczy tacerka:

"Zależało mi na tym, aby w mieszkaniu było ciepło, ale nowocześnie. Postawiłyśmy zatem na drewno i beton. Jeśli chodzi o kolory, to czerń i biel przełamałyśmy delikatnymi akcentami. Większość mebli była wykonana na zamówienie, dzięki czemu mieszkanie nie wygląda tak, jak z katalogu.  Czuję się szczęśliwa i spokojna. Cieszę się, że remont już za mną". 

Kim jest Sylwia Madeńska?

Sylwia Madeńska zaistniała w show-biznesie dzięki pierwszej edycji programu "Love Island. Wyspa miłości". Opuściła show jako oficjalna dziewczyna Mikołaja Jędruszczaka. Po sukcesie w miłosnym reality show Polsatu postanowili pójść za ciosem i wziąć udział w 11. edycji "Tańca z gwiazdami"

Madeńska - jako tancerka i trenerka tańca, który ćwiczy od 8. roku życia - miała za zadanie wyszkolić ukochanego. Poszło im tak sobie i ostatecznie zakończyli rywalizację na 7. miejscu. Z pewnością nie pomógł fakt, że podczas wspólnych treningów doszli do wniosku, że jednak nie są dla siebie stworzeni. A to był dopiero początek problemów…

Jeszcze za czasów swojej miłości Madeńska i Jędruszczak kupili w hodowli rasową suczkę, której nadali imię Oreo. Po rozstaniu polubownie uzgodnili naprzemienną opiekę, jednak, zdaniem Sylwii, ustalenie przestało obowiązywać w chwili, gdy Jędruszczak naruszył je, zabierając Oreo do siebie i nie zwracając jej w ustalonym terminie. 

Na to nałożyły się oskarżenia natury finansowej, jakie pod adresem byłej ukochanej wysunął Mikołaj. Jak ujawnił, w marcu 2022 roku Sylwia pożyczyła od niego grubszą kwotę pieniędzy i nie oddała ani grosza. Zagroził sądem. Madeńska w odpowiedzi zdiagnozowała u niego bujną wyobraźnię. 

Całe szczęście, że po tych wszystkich burzliwych wydarzeniach ona i Oreo znalazły przynajmniej bezpieczną przystań

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Madeńska | Mikołaj Jędruszczak | "Love Island"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy