Reklama
Reklama

Wielki smutek w rodzinie Martyniuków nie mija. Łzy wciąż cisną im się do oczu

Martyniukowie w ubiegłym roku pożegnali swojego ukochanego pupila, suczkę Chiccę, co było dla nich ogromnym przeżyciem. Danuta Martyniuk mówi wprost, że ta żałoba wciąż trwa, a jej syn z kolei wpadł na zaskakujący pomysł, który ona szybko spacyfikowała...

Danuta Martyniuk przeszła metamorfozę

Danuta Martyniuk w ostatnim czasie była częstym gościem w mediach. Żona Zenka opowiadała m.in. o swojej metamorfozie, która na wielu zrobiła piorunujące wrażenie. Udało jej się bowiem schudnąć kilkadziesiąt kilogramów!

Jak się jednak okazuje, w życiu Martyniuków wcale nie jest jednak tak kolorowo, jak wszyscy myślą. I tym razem nie chodzi o wybryki ich syna Daniela, który przez długi czas sprawiał kłopoty wychowawcze, które odbijały się głośnym echem w całej Polsce.

Reklama

Martyniukowie wciąż nie pogodzili się z odejściem pupila

Danuta i Zenon w ubiegłym roku musieli pożegnać swoją ukochaną suczkę, Chiccę. Pupil przez wiele lat był traktowany jako członek rodziny, nic dziwnego więc, że ta bardzo przeżyli jej odejście. Jak się okazuje, czas wcale nie zaleczył ran i do dziś wszyscy są w żałobie po ukochanym piesku.

"Ta żałoba chyba nigdy nie przejdzie. Ja do dziś jeżeli coś po niej zobaczę to nie umiem powstrzymać łez. Wszystko pochowałam, a le ostatnio czegoś szukałam na strychu i przez przypadek zobaczyłam jakąś miseczkę i od razu się rozpłakałam. Ten smutek chyba nigdy nie przejdzie i nie chcę już więcej zwierzątek. Na razie przynajmniej" - wyznała Danuta Martyniuk w rozmowie z "Super Expressem".

Żona Zenka dodała, że po odejściu Chiccy cała rodzina pogrążyła się w smutku. Kiedy stan zdrowia pupila się pogorszył, nie było ich akurat w domu, a więc sprawy w swoje ręce wzięła jej siostra. Niestety, po wizycie u weterynarza musiała przekazać im niezwykle smutną wiadomość o konieczności uśpienia pieska.

Kontrowersyjny pomysł Daniela Martyniuka

Jak się okazuje, syn Martyniuków, Daniel, wpadł wówczas na dość kontrowersyjny pomysł, by skremować pupila i zakonserwować jego prochy. Danuta jednak nie dopuściła do tego.

"Daniel chciał, by ją skremować i w jakimś kryształku umieścić jej prochy. Ja się na to nie zgodziłam" - wyznała w rozmowie z tabloidem".

Choć od śmierci czworonoga minęło już kilka miesięcy, w domu Martyniuków wciąż nie pojawił się nowy pupil. Rodzina nie jest bowiem na to jeszcze gotowa.

Zobacz też:

Danuta Martyniuk zachwyca w obcisłej mini. 17 kilogramów mniej...

Danuta Martyniuk robiła to w tajemnicy przed Zenkiem. Wszystko przez komentarze w sieci

Ile na sylwestrze TVP zarobi Zenek Martyniuk? Stawka robi wrażenie!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zenon Martyniuk | Danuta Martyniuk | Daniel Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama