Wielki smutek w domu Lecha Wałęsy. Nie żyje jego syn, Sławomir. Miał 53 lata
Na początku maja do mediów dotarły tragiczne informacje. W wieku 53 lat zmarł Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Mężczyzna został odnaleziony w swoim mieszkaniu w Toruniu. Okoliczności jego śmierci zostaną zbadane przez służby.
Lech i Danuta Wałęsowie wzięli ślub 56 lat temu. W trakcie małżeństwa doczekali się ośmiorga dzieci: Bogdana, Sławomira, Przemysława, Jarosława, Magdaleny, Anny, Marii Wiktorii i Brygidy. W 2017 roku, w wieku 43 lat zmarł Przemysław Wałęsa. Teraz do mediów dotarły kolejne dramatyczne informacje - nie żyje drugi syn Lecha Wałęsy, Sławomir.
Jak ustalił Super Express, 30 kwietnia odnaleziono ciało Sławomira Wałęsy. Służby weszły do toruńskiego mieszkania mężczyzny na prośbę jego sąsiadów.
"(...) Nie nosiło ono śladów działania osób trzecich" - powiedziała tabloidowi aspirant Dominika Bocian. Rzeczniczka dodała również, że szczegółowe okoliczności tego przykrego zdarzenia zostaną zbadane przez służby.
Przed laty Lech Wałęsa udzielił Super Expressowi wywiadu, w którym zdradził, że Sławomir mierzył się z poważnymi problemami osobistymi i zdrowotnymi. Wraz z rodziną chcieli go zresztą wysłać do specjalisty.
"Jestem zdecydowany, bo inne środki nie skutkują, choć on jest dość inteligentny. (...) Dziecko jest zawsze dziecko, niezależnie od tego, w jakim stanie jest (...)" - przyznał gorzko były prezydent.
Zaledwie dwa lata później Sławomir także zgodził się na rozmowę z tabloidem. Zdradził wówczas, że najzwyczajniej w świecie nie stać go już na niebezpieczne trunki.
Sławomir Wałęsa został odnaleziony martwy w swoim mieszkaniu 30 kwietnia 2025 roku. Miał 53 lata.
Zobacz także:
Lech Wałęsa sam ogłosił ws. relacji z Danutą. A jednak to już pewne. "Mamy siebie dość"
Lech Wałęsa o poranku trafił do szpitala. Asystent zabrał głos ws. aktualnego stanu zdrowia