Reklama
Reklama

Wielka radość w domu Ewy Farnej. Tuż przed nadała pilny komunikat

Ewa Farna od lat z powodzeniem radzi sobie zarówno na polskim, jak i czeskim rynku muzycznym. Teraz wokalistka znowu jest na ustach wszystkich za sprawą wideo z międzynarodową gwiazdą, które błyskawicznie obiegło sieć. Nie trzeba było długo czekać na ciąg dalszy tej historii. Aż trudno uwierzyć w to, co się wydarzyło. 31-latka wprost nie posiadała się ze szczęścia.

Ewa Farna krąży między Polską a Czechami. Na scenie występuje od ponad 20 lat

Urodzona w czeskim Trzyńcu Ewa Farna wychowała się w polskiej rodzinie na Zaolziu. Już od dzieciństwa interesowała się muzyką, a jej ścieżki z naszym krajem wciąż się przecinały. Dość powiedzieć, że już w wieku 10 lat piosenkarka w ramach nagrody w jednym z konkursów wystąpiła obok samej Maryli Rodowicz.

Reklama

Swoją pierwszą płytę wydała w wieku 13 lat, na naszym rynku zadebiutowała natomiast dwa lata później. Największą popularność w kraju nad Wisłą przyniósł jej jednak drugi krążek z tytułowym utworem "Cicho" na czele i ten, który ukazał się w kolejnym roku - "EWAkuacja". Od tego momentu Farna umiejętnie dzieli swoją aktywność zawodową między Polskę a Czechy.

A teraz znowu zrobiło się o niej głośno.

Wielka radość w domu Ewy Farnej. Zewsząd posypały się gratulacje

Wszystko za sprawą wideo, które dopiero co obiegło sieć. Widać na nim fragment praskiego koncertu światowej gwiazdy popu, Duy Lipy, która w ramach swojej obecnej trasy "Radical Optimism Tour" postanowiła wykonywać utwory lokalnych twórców. Nic dziwnego, że w stolicy Czech padło na Farnę, która, co ciekawe, zobaczyła ten występ osobiście.

"1. Nie, nie wiedziałem. Poszłam na koncert, aby zainspirować się do mojego koncertu w Eden [zaplanowany na czerwiec przyszłego roku]. 2. Od dzisiaj nazywam ją Dualinga. Skąd wzięła ten język? 3. Boję się jeszcze wypić poranną kawę. Co za zwrot. To jest sposób na zakończenie sezonu" - napisała na Instagramie.

Nagranie uwieczniło piosenkarkę, która wraz z tysiącami innych fanów Brytyjki na stadionie słucha własnej piosenki "Na ostří nože" z 2016 roku. Polsko-czeska gwiazda nie kryła zaskoczenia i wzruszenia. Ale tego, co wydarzyło się później, chyba tym bardziej nikt się nie spodziewał...

Wielka radość w domu Ewy Farnej. Tuż przed nadała pilny komunikat. "Tego się nie spodziewaliście"

Najwyraźniej filmik zatoczył tak szerokie kręgi, że dotarł do zespołu samej Duy Lipy. Artystka, która nie zdawała sobie sprawy, że autorka oryginału słucha jej coveru, nie mogła tego tak zostawić. Na drugi koncert w Pradze przygotowała więc dla fanów kolejną niespodziankę.

"Nie miałam pojęcia, że ta wspaniała kobieta jest na publiczności. Miałam dla was przygotowaną inną piosenkę, tym razem po angielsku, ale myślę, że powtórzymy wczorajszą. Tym razem z małą pomocą" - zapowiedziała Ewę Farnę, która nieoczekiwanie dołączyła do niej na scenie.

Sprawę na gorąco skomentowała też sama polska wokalistka.

"Tego się nie spodziewaliście? Ja też nie. Wczoraj spotkałam się z Duą Lipą po koncercie i zapytała, czy chciałabym z nią zaśpiewać" - nadała komunikat zza kulis, tuż przed wyjściem przed tłum.

Pod jej wpisem na Instagramie posypały się serduszka i gratulacje. Od komentarza nie powstrzymała się m.in. Maffashion.

"Kosmos, Ewa! Tak się cieszę Twoja radością" - napisała.

To bez wątpienia kolejny duży sukces 31-latki, która nie tak dawno supportowała już chociażby Eda Sheerana.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Była w związku ze znanym muzykiem. O zdradzie dowiedziała się z gazety

Ewa Farna spektakularnie schudła. Tylko z tego zrezygnowała

Ewa Farna szczerze o rodzinnym życiu. Mało kto wiedział, jaka jest prawda. Miał rację

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Farna | Dua Lipa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy