Reklama
Reklama
Tylko u nas

Widzowie zakłopotani po słowach Minge. Odniosła się do zachowania Maseraka [POMPONIK EXCLUSIVE]

Niedzielny odcinek "Tańca z gwiazdami" przyniósł sporo emocji. Pożegnaliśmy pierwszą parę w tym sezonie. Z programu odpadła Ewa Minge oraz jej partner Michał Bartkiewicz. Projektantka żegnając się na wizji, nie oszczędziła sobie gorzkich słów wobec jurorów - głównie Rafała Maseraka. W rozmowie z reporterem Pomponika projektantka postanowiła rozwinąć ten wątek. Zdradziła, czy oczekuje publicznych przeprosin.

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

W drugim odcinku 17. edycji "Tańca z gwiazdami" nie brakowało emocji. Widzowie mogli zobaczyć nie tylko znakomite występy taneczne, ale także poznać uczestników od bardziej prywatnej strony. Niestety w tym odcinku ktoś w końcu musiał odpaść. Z programem pożegnała się Ewa Minge.

Projektantka, choć nie była zaskoczona tą decyzją, to w swoim ostatnim przemówieniu, nie kryła żalu wobec Rafała Maseraka. Jej słowa odbiły się w mediach szerokim echem.

Reklama

Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę w Polsacie i na Polsat Box Go.

Ewa Minge odpadła z "Tańca z gwiazdami". Nie była zaskoczona decyzją widzów

Tuż po odpadnięciu z "TzG" Ewa Minge udzieliła wywiadu naszemu reporterowi. W rozmowie dość zaskakująco przyznała, że przygoda nazywana "tańcem" dla niej jeszcze się nie zakończyła. Projektantka i Michał Bartkiewicz mają zamiar kontynuować swoją znajomość i nadal spotykać się na sali tanecznej.

Ewa Minge postanowiła skomentować to, że jako pierwsza opuściła tę edycję "Tańca z gwiazdami". Projektantka nie ukrywa, że ta przygoda była dla niej bardzo wyczerpująca.

"To rzeczywiście chyba nie jest format dla mnie. Taki, w którym się nie do końca odnajduję [...]. Ja nie do końca się tutaj czułam. Ja się cudownie czułam wśród ludzi, uczestników, produkcji. W tych takich sytuacjach, w których trzeba się zebrać, pomimo bólu, zmęczenia [...] ja się rzeczywiście spinałam i robiłam rzeczy ponad siły" - wyjaśniła.

Minge nie była zaskoczona decyzją widzów. Spodziewała się tego, że w niedzielę jej przygoda z programem się zakończy.

Ewa Minge zaczepiła Rafała Maseraka. Teraz wprost mówi o przeprosinach

Po ogłoszeniu decyzji widzów Ewa Minge tradycyjnie miała chwilę, by na wizji skomentować to, co się stało. Projektantka postanowiła wykorzystać tę sytuację i wyjawić, że ma żal do Rafała Maseraka o to, co zrobił chwilę po jej występie. Wtedy nie wszyscy widzowie zrozumieli, co dokładnie uraziło uczestniczkę show. W rozmowie z naszym reporterem Ewa wyjaśniła, dlaczego uważa, że członek jury ją ośmieszył.

"Ostatnią figurą w naszym tańcu, który został tak nisko oceniony, było postawienie mnie prawie na głowie. Rafał wyszedł z Iwoną Pavlović odtańczyli taniec i powiedział, że w tańcu liczą się kroki, a nie stanie na głowie. I zrobił tę samą figurę, którą zrobiłam ja. Nie jest to ośmieszenie?" - powiedziała.

Minge nie chce jednak, by Rafał Maserak ją przepraszał. Projektantka utrzymuje, że nie czuje się urażona. Twierdzi, że swoimi słowami chciała tylko zwrócić uwagę na zachowanie, które w jej opinii, jest nieodpowiednie.

"Ja nie oczekują żadnych przeprosin. Ja nie czuję się ani obrażona, ani urażona. Wydaje mi się, że jestem osobą, która zawsze pokazuje w internecie, gdzie, co się dzieje nie tak. Mój głos to jest również odpowiedzialność społeczna. [...]" - stwierdziła.

Projektantka podkreśla, że w programie, dzięki innym gwiazdom i tancerzom, bawiła się znakomicie. Docenia także, to, że poznała tak świetnego tancerza, jakim jest Michał Bartkiewicz.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Dopiero drugi odcinek Tańca z gwiazdami, a już przyznano Kryształową Kulę

Bohosiewicz tłumaczy się po aferze. Zabrała głos ws. krytyki

Maserak nie wytrzymał. Zatańczył walca z jedną z uczestniczek

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Taniec z gwiazdami" | Ewa Minge | Rafał Maserak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy