Reklama
Reklama

Widzowie "Sanatorium" oburzeni pomysłem produkcji. Okropny nietakt

"Sanatorium miłości" już się zaczęło. Widzowie oczekiwali szóstej edycji niecierpliwie, tym bardziej że premierę przesunięto ze stycznia na marzec. Niestety pierwszy odcinek okazał się dla wielu ogromnym rozczarowaniem. Zirytowała ich szczególnie jedna scena.

"Sanatorium miłości" z Martą Manowską w roli gospodyni wróciło na ekrany. W ubiegłą niedzielę widzowie mieli okazję poznać 12 uczestników, którzy w Kudowie-Zdroju będą rywalizować między sobą i zabiegać o miłość. Komu uda się ta sztuka, dowiemy się za kilka tygodni. Widać jednak, że już po pierwszym dniu kuracjusze mają swoje sympatie.

Reklama

"Sanatorium miłości 6". Nowi bohaterowie ocenieni

Do "Sanatorium miłości 6tym razem zgłosiła się 12 bardzo charyzmatycznych seniorów. Każdy z nich to indywidualność. Internauci zwrócili głównie uwagę na Andrzeja z Milanówka, który nie dość, że jest wysoki, to bardzo szybko zaskarbił sobie przychylność wielu kuracjuszek. Podobnie zresztą jak Stanisław z Irlandii, który już wpadł w oko Marii z Czarnowa

Wśród pań z kolei furorę zrobiły Teodozja i Janina. Ta pierwsza już podpadła Małgorzacie z Sobótki. W najbliższym odcinku między paniami dojdzie do spięcia... o mężczyznę.

Skąd wiadomo, kto z kuracjuszy cieszy się największym powodzeniem? A no z zabawy w serduszka. To właśnie ten wątek pierwszego odcinka nie spodobał się widzom. Dlaczego? 

"Sanatorium miłości 6". Zabawa w serduszka

Marta Manowska pod koniec pierwszego odcinka "Sanatorium miłości" zaproponowała kuracjuszom pewną zabawę. Nim rozeszli się do pokoi, każdy dostał czekoladowy cukierek serduszko, który należało wrzucić do jednego z 12 pudełek stojących na stole. Na dnie każdego z nich umieszczono zdjęcie jednego z kuracjuszy. Jeżeli po szybkich randkach ktoś ma już swoją sympatię, to właśnie jej powinien wrzucić serduszko. Potem gospodyni show odwiedziła kuracjuszy w pokojach i każdemu powiedziała, ile dostał serduszek. Tym sposobem bohaterowie show dowiedzieli się, że największe powodzenie wśród panów mają Andrzej i Stefan, a wśród pań Janina i Maria.

Niestety okazało się też, że kilku kuracjuszy nie dostało żadnego serduszka, co nie spodobało się widzom, bo sprawiło przykrość uczestnikom.

  • "Okropny nietakt na samym początku, jak można wymyślić taką bzdurę z tymi pudełkami? Jak ci wszyscy czuli się źle bez serduszek";
  • "Zabawa z serduszkami była niepotrzebna. Na starcie popsuła niektórym humor, tacy byli szczęśliwi, pełni nadziei po szybkich randkach, a potem niektórym było przykro";
  • "Te serduszka, a raczej ich brak w niektórych pudełkach, już na początku niektórym podcięło skrzydła. Wiadomo, że mogło zrobić się przykro, a i zazdrość może się pojawić niepotrzebnie na początku" - pisali internauci.

Ktoś przytomnie zauważył, że zabawa fajna, ale trzeba było ją zorganizować na dalszym etapie, kiedy już wszyscy się lepiej poznają.

"Sanatorium miłości 6". Tadeusz z Krzyżanowic komentuje zabawę z serduszkami

Jeden z uczestników "Sanatorium miłości", Tadeusz z Krzyżanowic, włączył się do dyskusji intenautów i przyznał, ze faktycznie było mu przykro, że nie został doceniony:

"Emocje na pewno były. Moje drogie panie, ja nie dostałem serduszka. Owszem, czułem się niekomfortowo, ale serduszko, które nosimy w klatce piersiowej, jest dla mnie najważniejsze. Nie jestem Bogusiem Lindą, ale Tadziem Musiałem i takim pozostanę. Szanuję każdą opinię pań, które pozdrawiam i przytulam do mojego serduszka".

A wy co sądziecie o tym incydencie?

Zobacz też:

Maria z "Sanatorium" miała wielu partnerów. Niewiarygodne, z kim była wcześniej związana

"Sanatorium miłości 6". Janina z Warszawy to "pani z dziekanatu", która szuka partnera

"Sanatorium miłości 6". Ryszard z Krakowa preferuje związek z wdową. Poznaj jego historię

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy