Michał Sikorski rzadko opowiada w wywiadach o swoim życiu prywatnym, ale z jego nielicznych wypowiedzi na ten temat wywnioskować można, że jest zakochany po uszy w swoim synu Jeremim, z którego mamą rozstał się już jakiś czas temu.
"Podczas zdjęć do '1670' przeżyłem rozstanie. Ale nie płakałem długo, bo szybko wszedłem w nowy związek" - wyznał w programie "Kuba Wojewódzki".
Kim jest mama Jeremiego i kto zastąpił ją u jego boku, aktor nie chce zdradzić. Twierdzi, że to, co dzieje się za drzwiami jego mieszkania na warszawskich Bielanach, jest wyłącznie jego sprawą.
Michał Sikorski najwięcej nowych znajomości zawiera na placach zabaw
Gwiazdor serialu "1670" był jeszcze studentem, gdy dowiedział się, że zostanie ojcem.
"Kiedy rodził się mój syn, to było trochę poza dzisiaj przyjętymi ramami i sporo słyszałem komentarze typu: 'Oj, przytrafiło się'. Jakby to było coś, co nie jest potrzebne młodemu człowiekowi, który chce robić karierę" - opowiadał Maksowi Behrowi.
"Uważam, że spotykałem się wtedy z dużym niezrozumieniem. Nikt nie zakładał, że w wieku 25 lat można chcieć być ojcem" - wyznał gospodarzowi podcastu "Zza kulis".
Jeremi ma już 5 lat i jest oczkiem w głowie taty. Aktor nie kryje, że to z przebywania z nim czerpie największą radość.
"Nie ma nic, co byłoby dla mnie ważniejsze w tej chwili" - stwierdził w wywiadzie dla "Zwierciadła".
"Odkąd jestem ojcem, najwięcej ludzi poznaję na placach zabaw" - dodał.
Michał Sikorski szczerze o ojcostwie
Michał Sikorski przyznaje, że pojawienie się na świecie Jeremiego sprawiło, że poczuł się bardzo szczęśliwy, ale tak naprawdę niewiele zmieniło w jego życiu.
"Moje ojcostwo nie wartościuje mojego życia, to znaczy moje życie było pełnowartościowe przed tym, jak zostałem ojcem, jest pełnowartościowe teraz. Częścią tego życia jest mój syn, częścią tego życia jest ojcostwo" - powiedział na antenie Radia Chillizet.
Zapytany niedawno, o jakim życiu dla swojego syna marzy, aktor stwierdził, że chciałby, tylko aby Jeremi był szczęśliwy.
"Nie dążę do tego, żeby mój syn przeżył życie tak jak ja, żeby coś za mnie nadrabiał. To, co mogę mu dać, to opowiedzieć o tym, jak ja świat postrzegam, co dla mnie jest piękne, co mnie wzrusza, co mnie śmieszy, a on może być zupełnie inny i w dalszym ciągu być fajną i wartościową osobą" - wyznał w cytowanym już wywiadzie.
Za swój największy sukces uważa to, że niczego nie brakuje mu do szczęścia
Drzwi do kariery otworzył Michałowi Sikorskiemu występ w filmie "Sonata", za który dostał w 2021 roku nagrodę za debiut na Festiwalu Filmowym w Gdyni i nagrodę za rolę męską na Festiwalu Polskich Filmów "Ekran" w Toronto.
Po premierze "Sonaty" 26-letni aktor okrzyknięty został "nadzieją kina". O to, że potrafi nie tylko wzruszać, ale też rozśmieszać do łez, nikt go nie podejrzewał. Tymczasem okazało się, że jest wręcz stworzony do ról komediowych, co udowodnił już wiele razy - i jako Jakub z "1670", i jako prowadzący festiwalowe gale.
"Zawsze chciałem bawić tłumy. Marzyłem o tym, żeby mieć własny talk-show" - wyznał niedawno w rozmowie ze "Zwierciadłem".
"Ja się bawię aktorstwem. Mam poczucie, że to zawód jakby wymyślony dla mnie" - żartował w cytowanym już podcaście.
Michał Sikorski, pytany, jak wiele byłby w stanie zrobić dla wymarzonej roli, mówi, że tyle, ile trzeba, pod warunkiem że nie odebrałoby mu to całej przyjemności z jej grania. Inna sprawa, że nie marzy o żadnych konkretnych rolach.
"Plany i marzenia? Są, ale ich spełnienie nie warunkuje mojego szczęścia" - stwierdził w najnowszym wywiadzie.
"Cieszę się z tego, co mi się przydarzyło. Moim największym osiągnięciem jest fakt, że potrafię dziś powiedzieć, że jestem szczęśliwy" - powiedział wyborczej.pl.
Źródła:
1. Wywiady z M. Sikorskim: "Zwierciadło" (kwiecień 2025), Radio Chillizet (wrzesień 2024), wyborcza.pl (październik 2025)
2. Podcast M. Behra "Zza kulis", odc. z udz. M. Sikorskiego (wrzesień 2024)
3. Program "Kuba Wojewódzki", odc. z udz. M. Sikorskiego (marzec 2024)









