Minęły 22 lata, odkąd Agnieszka Fitkau-Perepeczko pojawiła się w serialu "M jak miłość" jako wyzwolona Simona, łamiąca wszelkie stereotypy dotyczące tego, co wypada paniom w średnim wieku.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko uwielbia postać Simony
W tę rolę wdowa po Janosiku wcielała się przez kolejne 4 lata, aż poinformowano ją, że wątek nie będzie kontynuowany. Agnieszka Fitkau-Perepeczko ma na ten temat własną teorię. Jak wyznała w rozmowie z Plejadą:
"Tylko w naszym kraju charakter, który robi furorę w telewizyjnym serialu, zostaje wyrzucony. Stwierdzili, że Simona burzy całość, a ona po prostu wyszła przed szereg ze swoim charakterem, który jest tak mocny, że przysłania innych. Mówią, że wyrzucili mnie przez to, że gwiazdorzyłam, ale to jest zawracanie kijem Wisły. Wyrzucili mnie za to, że tak bardzo się spodobałam publiczności".
Agnieszka Fitkau-Perepeczko: fani o niej nie zapomnieli
Od tamtej pory Fitkau-Perepeczko rzadziej przyjeżdża do Polski, jednak wciąż utrzymuje intensywny kontakt z fanami za pośrednictwem Instagrama i TikToka.
Widzowie "M jak miłość" nie zapomnieli o niej. Gdy w ubiegłym roku na oficjalnym profilu "M jak miłość" na Facebooku pojawiło się pytanie, które sceny z udziałem Kisielowej najmocniej zapisały się w pamięci fanów, odpowiedzieli, że żadna, bo jako przyjaciółka Barbary o wiele lepiej sprawdzała się Simona.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko wraca na plan "M jak miłość"
Trochę to trwało, ale producenci serialu postanowili wyjść naprzeciw oczekiwaniom widzów i przywrócić lubianą przez nich postać. Jak ujawniła Fitkau-Perepeczko w rozmowie z Plejadą, początkowo sama nie mogła w to uwierzyć:
"Kiedy zadzwonił telefon z produkcji, myślałam, że to żart, ale nie, to prawda. Na razie to jeden odcinek, ale dla mnie to już jest szalenie satysfakcjonujące i budujące. Nie bez znaczenia jest to, że mogę w końcu pracować w moim ukochanym kraju. Trudno w ogóle wyrazić słowami, co czuję w tej sytuacji".
Nie oznacza to jednak, że Simona wróci na stałe. Na razie pojawi się w jednym odcinku z datą emisji zaplanowaną na przyszyły rok. Podekscytowana Fitkau-Perepeczko, która specjalnie na tę okazję przyjechała z Australii, poinformowała na Instagramie, że jest zmotywowana i gotowa do pracy:
"Jutro pierwszy dzień na planie, emocje sięgają zenitu. Pierwszy śnieg plus Simona plus życie w Polsce plus dobre śniadanie tworzy cudowną atmosferę, żeby przeżywać życie tak, jak uwielbiam najbardziej".









