"Mask Singer": pierwszy odcinek za nami
"Mask Singer" to nowa rozrywkowa produkcja stacji TVN, w której gwiazdy wykonują znane piosenki, zamaskowane kostiumami od stóp do głów. Program zrobił furorę za granicą, więc producenci mieli nadzieję, że spodoba się również w Polsce.
Jurorzy w roli "detektywów" przy pomocy kilku wskazówek oraz samej barwy głosu uczestnika zgadują, kto może być ukryty pod strojem, a publiczność typuje jedną osobę z pary, której występ bardziej przypadł im do gustu. Decyzji nie ułatwia fakt, że głosy "stworów" są modyfikowane elektronicznie.
Na ekranie mogliśmy oglądać zmagania sześciu gwiazd, przebranych za Słońce, Tęczowego Potwora, Kota, Prysznic, Różę oraz Tort, dobranych w trzy pary, z czego dalej przeszły jedynie trzy postacie. Muzyczne show wygra ta, która jak najdłużej utrzyma swoją tożsamość w tajemnicy.
"Twoja twarz brzmi znajomo" to przy tym arcydzieło. Dawno już w polskiej telewizji nie było takiego festiwalu żenady. Rozumiem, że teraz bardziej niż w ostatnich latach potrzebujemy lekkiej rozrywki, by choć na chwilę oderwać się od tego, co dzieje się w Ukrainie. Jednak trudno znaleźć cokolwiek atrakcyjnego w tym, że jakaś znana osoba pląsa po scenie przebrana za prysznic, śpiewając Shakirę
Widzowie krytykują program "Mask Singer"
Niestety, po pierwszym odcinku zdania widzów są mocno podzielone. Szczególnie oberwało się jury w składzie: Kuba Wojewódzki, Joanna Trzepiecińska, Kacper Ruciński oraz Julia Kamińska. Ich komentarze okazały się zbytnio nacechowane politycznie...
Kamińska oceniła, że skoro "Słońce nie musi się szczepić, ponieważ to Słońce", to pod złotym strojem musi ukrywać się Ivan Komarenko. Z kolei przy tęczowej kreacji Monstera stwierdziła, że skoro uczestnik swobodnie mówi o swojej seksualności, to nie może reprezentować nikogo z Ordo Iuris. Biorąc pod uwagę tęczę ostatecznie postawiła na... Piaska.
Te jej głupie aluzje polityczne psują całą atmosferę. Człowiek chce od tego odpocząć, obejrzeć program rozrywkowy, a tak Kamińska sili się na pseudo zabawne i błyskotliwe uwagi
Widzowie obawiają się, że telewizja zbliża się do do poziomu tandetnych japońskich programów rozrywkowych, które wręcz uwłaczają publiczności.
Choć zdecydowanie tego widowiska nie sposób "odzobaczyć", to wśród komentarzy znalazły się też pozytywne głosy, które poradziły innym, aby nieco wyluzowali.
Zobacz też:
Anna Kalczyńska popłakała się na wizji. Nie mogła powstrzymać emocji
Zespół t.A.T.u pod presją fanów. Dziewczyny boją się Putina?
Kuba Wojewódzki zostanie ojcem? "60 lat na to czekałem"









