Aleksander Sikora po rozstaniu z Telewizją Polską szybko znalazł nowe zatrudnienie w konkurencyjnych Polsacie. Jego kariera w ostatnim czasie zaczęła ponownie mocno nabierać tempa.
14 września prezenter zadebiutował na parkiecie "Tańca z gwiazdami", a także został nowym prowadzącym "halo tu polsat", gdzie wcześniej spełniał się w roli prezentera.
We wtorek po południu potwierdziły się doniesienia ws. Sikory. Prosi ludzi tylko o jedno
Jak się okazuje, to jednak nie koniec doniesień w sprawie gwiazdora. Przed nim kolejne wielkie wyzwanie, o czym właśnie poinformowano w oficjalnym oświadczeniu. Sikora "po raz kolejny stanie na scenie Roztańczonego PGE jako jeden z prowadzących największe muzyczne wydarzenie roku".
"Publiczność pokochała go już podczas ubiegłorocznej edycji koncertu, a jego profesjonalizm, pozytywna energia i lekkość w prowadzeniu show sprawiły, że nie mogło go zabraknąć także w 2025 roku. Mimo że jest obecnie pochłonięty treningami do programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami", nie wyobraża sobie, żeby zabrakło go na tym niezwykłym koncercie, bo na samą myśl o nim energia aż go roznosi" - czytamy w komunikacie.
Sam Aleksander zabrał już głos w tej sprawie. Na początku poprosił ludzi tylko jedno:
"27 września zapominamy o zegarkach, kalendarzach, poniedziałkach i wszystkich obowiązkach" - zwrócił się z apelem Sikora.
Aleksander Sikora podzielił się radością ze światem
Potem dodał rozemocjonowany:
"A już dziś daję słowo, że nie mogę się doczekać, żeby po raz kolejny spotkać się z Wami na tym stadionie i wspólnie zamienić go w największy parkiet w Polsce. Coś czuję, że będziecie jeszcze latami opowiadać znajomym, co robiliście z nami tego wieczoru w Warszawie lub przed telewizorami" - powiedział rozemocjonowany prezenter.
Podczas tegorocznej edycji imprezy Sikora na scenie pojawi się u boku Mileny i Ilony Krawczyńskich, Rafała Maseraka i Kamila Balei.
Wydarzenie będzie można zobaczyć już 27.09 o godz. 19:55 w Polsacie, a później w Polo TV!
Zobacz też:
Dwa dni przed "TzG" Kaczorowska ogłosiła. Rogacewicz wzruszony
Kaczorowska miała wątpliwości przed "TzG". Teraz mówi wprost
