Debicki wyjawiła prawdę o pracy na planie "The Crown". Wszystko się zmieniło, gdy założyła niebieski kostium
Elizabeth Debicki ujawniła, że odtworzenie sceny, w której Diana siedzi zamyślana na pokładzie jachtu w Portofino, gdzie paparazzi po raz ostatni wykonali jej zdjęcia, było dla niej najtrudniejszym zadaniem na planie "The Crown".
"Było coś w tym kostiumie kąpielowym i odtworzeniu tej chwili, która wydawała mi się wręcz święta" - wyznała w jednym z materiałów Netflixa.
Elizabeth Debicki wyjawiła, że zmierzenie się z zagraniem wszystkiego, co Diana przeżywała na chwilę przed tym, jak zginęła, było dla niej trudne. Dopiero siedząc na pomoście uświadomiła sobie, przed jakim wyzwaniem stanęła:
"To ogromna odpowiedzialność i, mam nadzieję, że widzowie, kiedy to zobaczą, poczują, że zrobiliśmy to dobrze i uhonorowaliśmy to, jak bardzo wrażliwy był to moment" - wyjawiła.
Filmowy partner Debicki wzdrygał się na ten dźwięk. Miał trudności z nagraniem jednej sceny
Warto zaznaczyć, że Diana spędziła ostatnie chwile życia z mężczyzną, z którym związała się po ślubie z Karolem. Był nim Dodie Al-Fayed. W jego rolę wcielił się Khalid Abdalla, który miał podobne odczucia, jak jego filmowa partnerka. Mężczyzna przyznał, że podczas kręcenia ujęć wypadku wzdrygał się za każdym razem, gdy tuż obok nich przejeżdżał motor. Przypomnijmy, że księżna odeszła w dramatycznych okolicznościach. Po zderzeniu z filarem tunelu Alma nie straciła przytomności, zmarła dopiero w szpitalu.
Zobacz też:
Książę William oburzony. Tak została przedstawiona jego matka
Nieoczekiwane wyznanie księżnej Diany. Dopiero teraz wyszło na co liczyła
Prawda na temat księżnej Diany wyszła na jaw. Ekspert nie ma wątpliwości










