W niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN" doszło do komicznej wpadki Marcina Prokopa. Prezenter chyba niespecjalnie przyswoił sobie rozkład tematów w tym odcinku, bo co nieco pomieszał.
Wpadka Prokopa w "Dzień Dobry TVN"
"A my ruszymy na oglądanie szopki do Częstochowy, bo mamy tutaj swoją na Miodowej, ale możemy też pooglądać sobie inne w całej Polsce" - przekazał widzom zaskakujące wieści Prokop.
Na te słowa wtrąciła się Dorota Wellman, która aż osłupiała, gdy dotarło do niej, co powiedział jej kolega.
"Od razu, proszę państwa, wycieram to gumką myszką. Będziemy oglądać domki dla lalek, które są tak piękne i wyjątkowe, że trochę się różnią" - wyznała Dorota, informując że Prokop pomylił temat, który teraz miał być omawiany w programie.
"Szopka dla lalek może być jak szopka bożonarodzeniowa" - próbowała jakoś "wybronić" zakłopotanego Marcin.

Wellman próbowała ratować Prokopa
Ten jednak dalej brnął, próbując jakoś zatrzeć złe wrażenie. Zaczął wymyślać na poczekaniu, skąd wzięły się domki dla lalek, kpiąc że wzięły się właśnie z... tradycji bożonarodzeniowej, która miała zostać zaadaptowana od Wikingów.
Takich głupot nie wytrzymał już nawet gotujący w kuchni Jan Kuroń:
"Na Miodowej jest siedziba PZPN i tam też jest niezła szopka" - zażartował syn Kuronia.
Na te słowa w studio rozległ się śmiech ludzi z ekipy. Cóż, takie wpadki w telewizji na żywo to nic nowego. Dobrze, że tym razem skończyło się tak niewinnie...
Zobacz też:
Dorota Wellman ma swój prywatny azyl. Nie wszyscy wiedzą, dokąd ucieka z Warszawy
Wellman po latach ujawniła prawdę. W taki sposób traktował ją ojciec
Prokop zdradził tajemnice Szymona Hołowni. Nie może przestać opowiadać o byłym koledze









