Reklama
Reklama

Viola Kołakowska załamana. Tomek Karolak przez problemy finansowe odwołał ślub!

Podczas podróży do Ziemi Świętej Tomek Karolak (44 l.) dowiedział się, że teatrowi Imka grozi upadek. Zmuszony był więc odwołać ślub z Violą Kołakowską!

Aktor zabrał matkę swoich dzieci na wycieczkę do Izraela - był tam już wielokrotnie, teraz jednak chciał swoje ukochane miejsca pokazać Violce.

- Dzieci zostały pod opieką dziadków, a oni mogli poczuć się tak, jak na początku swojej znajomości - wolni i nieskrępowani rodzicielskimi obowiązkami. Para w skupieniu zwiedzała Jerozolimę, jej pokrytą złotem świątynię, Ścianę Płaczu - opowiada informator "Na Żywo".

Później udała się do Nazaretu, Betlejem, a na koniec nad Morze Martwe.

- Bawili się wspaniale - twierdzi ich znajoma. Smutna wiadomość o śmierci Jana Kulczyka, który miał wyłożyć na teatr Tomka trzy miliony złotych, zastała ich właśnie tam. Ze wsparcia finansowego wycofał się również strategiczny sponsor.

Reklama

Viola była bliska płaczu. Po powrocie do kraju w mediach społecznościowych opublikowała bardzo emocjonalny wpis, w którym zaapelowała o datki na Imkę, żaląc się przy okazji, iż "w kraju, gdzie buraczana hołota słucha disco polo i ogląda żonę rolnika żłopiąc piwsko, nic na poziomie zrobić nie można!"

"Jad i wasza głupota zatruje was samych i może wtedy będzie można tworzyć w końcu dla myślących, fajnych i ciekawych ludzi. Ciekawych w sensie otwartych na świat i ludzi, którzy chcą, widzą, czują więcej bo ich umysły i serca są otwarte a to rodzi szacunek, a szacunek jest podstawa miłości a miłość początkiem i końcem, sensem wszystkiego. Namawiam Was gorąco do wspierania się, dopingowania sobie, do stworzenia nowej jakości życia w którym to kultura jest wartością nadrzędną" - zacytował wpis Violki "Super Express" (pis. oryg.).

Aktor w tych trudnych chwilach zrozumiał, że jedyną trwałą rzeczą w życiu jest rodzina. Ślub z Violą postanowił jednak na razie przełożyć, powierzając teatr Matce Boskiej Łokietkowej z bazyliki w Wiślicy, która słynie z cudów i spełniania życzeń.

- Robimy wszystko, aby uratować naszą scenę. Jeśli nie zbierzemy 3 mln. zł., nie przetrwamy - powiedział.

Pomożecie? "Dyrektorowa" nie zdążyła zobaczyć jeszcze Indii!



Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Karolak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy