Reklama
Reklama

Tygodnik donosi: Hanna Lis i Tomasz Lis sprzedają dom w Konstancinie. "Nie chcą wynajmować"

To zapewne spory cios dla Hanny Lis (47 l.). Szczególnie bliski jej sercu luksusowy dom w Konstancinie, w którym przez ostatnie dziesięć lat mieszkała z Tomaszem Lisem (52 l.), właśnie został wystawiony na sprzedaż.

To już definitywny koniec małżeństwa Hanny i Tomasza Lisów. Dziennikarka jakiś czas temu wyprowadziła się z willi w Konstancinie, którą kupiła wspólnie z mężem. Do tej pory nie chciała komentować szczegółów rozstania, ale nie mogąc już dłużej ukrywać faktów, zdobyła się na osobiste wyznanie. 

- Niełatwo budować udane życie małżeńskie pod tak ogromną presją, jakiej był poddany nasz związek z Tomaszem. Nie tylko medialną, zaznaczę - zdradziła w wywiadzie. 

Dzisiaj Hanna razem z młodszą córką Anną mieszka w swoim wyremontowanym mieszkaniu w kamienicy na Powiślu. Kiedy jesienią ubiegłego roku weszła do niego ekipa remontowa, sąsiedzi byli przekonani, że dziennikarka odświeża je pod wynajem. 

Reklama

Hania mieszkała w Konstancinie, a ponadstumetrowe lokum stało puste. Jednak gdy wreszcie podjęła bolesną decyzję o rozstaniu, było oczywiste, gdzie się wyprowadzi. 

- Wycyklinowała podłogi, odmalowała, kupiła meble, a w oknach powiesiła piękne białe zasłony. Urządziła lokum przytulnie i ciepło, tak jak lubi - zdradza "Na Żywo" osoba z bliskiego otoczenia dziennikarki. 

Hanna i Tomasz ustalili, że dom, w którym spędzili ostatnie 10 lat, wystawią na sprzedaż. Do czasu znalezienia kupca pozostanie w nim Tomasz, który zajmuje się psami pilnującymi posesji. 

- Nie chcą wynajmować, wolą sprzedać i mieć spokój. Hania wróciła do swojego starego mieszkania, a Tomek znajdzie sobie coś, jak już sprzedadzą dom. Przed nimi jednak jeszcze sporo formalności do załatwienia - mówi informator tygodnika. 

Okazuje się bowiem, że oboje w Konstancinie zarejestrowali swoje firmy. - Pracując dla telewizji, nie ma czegoś takiego jak etat. To normalne, że zakładasz własną działalność - wyjaśniła "Na Żywo" Hanna. 

Teraz musi zmienić adres swojej firmy, którą założyła w 2008 r. - Chce to załatwić jak najszybciej, na gorąco. Hania nie znosi czekać, woli działać - twierdzi jej bliska znajoma. 

Dziennikarka nie tak wyobrażała sobie przyszłość u boku Tomasza. Kiedy 10 lat temu brali cichy ślub w polskiej ambasadzie w Rzymie, byli szczęśliwi, mieli wiele planów. Stali za sobą murem - gdy Tomasz został zwolniony z Polsatu, Hanna w akcie solidarności z ukochanym także zrezygnowała z pracy. 

Niestety, w ubiegłym roku ich wspólne życie legło w gruzach i zdecydowali, że każde pójdzie własną drogą... 

Choć do tej pory dziennikarka nie wspomniała słowem o rozwodzie, formalny koniec jej małżeństwa wydaje się kwestią czasu. Teraz Hanna stawia na siebie. Została prowadzącą nowego programu Polsat Cafe "Między słowami", w którym rozmawia z osobami ze świata polityki, kultury i show-biznesu. Niestety, talk-show ma wyjątkowo niską oglądalność - przyciąga przed telewizory zaledwie 26 tys. osób... 

Również jej poprzedni autorski program w innej stacji po krótkim czasie zdjęto z anteny. Lis na razie robi dobrą minę do złej gry - udziela wywiadów, pozuje na okładkach pism. Wierzy, że w ten sposób uda jej się zyskać sympatię widzów.

*** 
Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama