Karolina Pisarek oskarża Michała Wiśniewskiego
Karolina Pisarek, uczestniczka 16. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo", musiała zmierzyć się z hejtem, który wylał się na nią po jej występach w programie. Według internautów modelka fatalnie śpiewała i nie powinna znaleźć się w show. Michał Wiśniewski apelowali na wizji, by nie krytykować umiejętności Pisarek, ponieważ to program rozrywkowy, a nie talent show.
Nieoczekiwanie Karolina Pisarek powiedziała nam, że jej "idol z dzieciństwa ma tak naprawdę dwie twarze. Przed kamerą Michał jest totalnie inny niż na backstage'u. Gdy kamery idą w dół, robi się całkiem inna bajka". "Jestem w stanie znieść każdą krytykę i możesz to do mnie powiedzieć" - wyznała modelka.
Michał Wiśniewski zaprzecza wersji Pisarek
Sytuację skomentował Michał Wiśniewski i zaprzeczył, że krytykował Pisarek poza kamerami. Co więcej dodał, że kompletnie nie rozumie tej sytuacji i chyba jego kosztem Karolina chce podbić swoją popularność. Teraz modelka ponownie wypowiedziała się i wciąż utrzymuje wersję, że "niepochlebnie wypowiadał się do publiczności i innych uczestników" na jej temat.
Nie chciała jednak podać, co dokładnie mówił Michał. "To chyba nie powinno z moich słów paść. Powinien to powiedzieć ktoś, kto to słyszał i mi powiedział. Wiele osób słyszało wiele rzeczy, zresztą później ja sama słyszałam" - skomentowała w rozmowie z nami Pisarek.
Była sytuacja, kiedy Michał przyjechał do studia, żeby ze mną porozmawiać, zanim to wszystko się wydarzyło, żeby wesprzeć mnie i powiedzieć, że hejty są, były i będą. Przytoczył wtedy Mandarynę, że była najbardziej hejtowaną osobą w Polsce. I chciał mnie pocieszyć, między wierszami powiedział, że jak będę chciała wydać singla to, żebym do niego się odezwała, bo on zna kogoś. Po czym następnego dnia na planie do kamer powiedział, że wszystko super fajnie, ale przy następnym odcinku, czyli wtedy, gdy udało mi się wygrać, po wyłączeniu kamer nie był już taki pochlebny i opowiadał różne rzeczy do różnych ludzi.
Karolina Pisarek w mocnych słowach o Wiśniewskim
Na pytanie, czy chciałaby współpracować z Michałem Wiśniewskim, odpowiedziała, że ponieważ te niepochlebne komentarze słyszała jej mama, narzeczony i wszyscy uczestnicy, to raczej nie. Nasz redaktor dopytywał, co gdyby nie wydarzyła się taka sytuacja. Pisarek szybko ucięła temat: "to pewnie bym nie wiedziała, że jest dwulicowy".
Jak ktoś patrzy tylko na liczby, interesowność i widzi we wszystkim to, co może dla siebie zdobyć i nic od siebie nie daje, patrzy tylko na swoje kopyto, to ja z takimi ludźmi nie chce pracować. (...) Jest mi bardzo przykro, że doświadczyłam takiej sytuacji.
"Słyszeć 'zobaczymy, jak jej ten uśmiech zniknie z twarzy w następnym odcinku' nie jest fajnie" - zakończyła Karolina Pisarek.
Wierzycie w jej opowieść?
Cały materiał wideo możecie zobaczyć poniżej.
***
Zobacz także:
Eurowizja 2022: Artur Orzech demaskuje Sierockiego. "Martin to gitara!"