TVP dostaje miliardy, a Tomasz Kammel łamie zasady bezpieczeństwa. Ekspertka była przerażona

Oprac.: Agnieszka Parys

Mrożące krew w żyłach sceny w "Pytaniu na śniadanie". Tomasz Kammel wkładał metalową łyżkę do pracującego miksera. Pamiętajcie, żeby nigdy tak nie robić!

Tomasz Kammel w "Pytaniu na śniadanie"Jacek Szydłowski Agencja FORUM

W piątkowym odcinku "Pytania na śniadanie" prowadzący Tomasz Kammel naprawdę przesadził. Złamał wszystkie możliwe zasady bezpieczeństwa. Wszystko na oczach widzów i przerażonej ekspertki. Telewizjo Publiczna kup wreszcie mikser!

Tomasz Kammel - mrożące krew w żyłach sceny w "Pytaniu na śniadanie"

Zaczyna się sezon letni, a więc czas na lody i sorbety. Do "Pytania na śniadanie" zaproszono Katarzynę Gubałę, ekspertkę kuchni roślinnej, która miała pokazać jak przygotować słodki i zdrowy deser. Gubała przygotowała się do występu. Miała przy sobie owoce i owsiankę zamiast mleka. Wszytko należało zmiksować i podać schłodzone. Gościni wrzuciła produkty do miksera... i się zaczęło.

Mikser nie zadziałał! Prowadzący tego dnia "Pytanie na śniadanie" Tomasz Kammel chciał pomóc ekspertce. Podszedł do miksera, otworzył jego wieko i... do włączonej maszyny włożył metalową łyżkę, by docisnąć składniki. Wówczas powoli maszyna zaczęła miksować. Zadowolony z siebie Kammel z radością oznajmił, że się udało.

To mogło skończyć się tragedią. Nigdy nie należy tak robić!

Niedziałający mikser w "Pytaniu na śniadanie"

Swoją drogą mikser używany w "Pytaniu na śniadanie" to temat na osobny artykuł. Od kilku miesięcy w programie używany jest mikser, który praktycznie nigdy nie działa. Urządzenie jest zmorą prowadzących. Już parę razy zacinał się podczas programu lub nie chciał miksować. Niektórzy stali goście śniadaniówki już doskonale o tym wiedzą i... przynoszą własny sprzęt do studia. Są też tacy, którzy przynoszą już zmiksowane produkty, a sławny mikser stoi jako ozdoba podczas ich występu.