Tomaszewska pracowała w "PnŚ" niemal do porodu
Małgorzata Tomaszewska niemal do ostatnich dni przed porodem pracowała w studiu "Pytania na śniadanie". Z ekranu nie zniknęła jednak z własnej woli. Producenci postanowili wymienić całą ekipę prowadzących, a tym samym i ona musiała się pożegnać ze swoją posadą.
Gwiazda ma w pamięci zapewne wiele pięknych chwil, które przyszło jej przeżyć na planie śniadaniówki. Ale były też trudne momenty jak ten, kiedy o mało nie zrobiła sobie krzywdy, a być może także swojemu dziecku, gdyż była wtedy w ciąży.
Co takiego się wydarzyło?
Małgorzata Tomaszewska zaliczyła bolesny upadek za kulisami "PnŚ"
Podczas prowadzenia jednego z wydań "Pytania na śniadanie" doszło do pewnej wpadki właśnie z udziałem Małgorzaty Tomaszewskiej.
Gwiazda przemieszczała się pomiędzy pomieszczeniami i w pewnym momencie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Wystarczyła chwila nieuwagi i gwiazda niestety potknęła się o podest. Cała sytuacja, choć wyglądała niebezpiecznie, to na szczęście skończyła się dobrze.
"Przechodzimy z kanap do kącika eksperckiego i ja nie zauważyłam podestu. (...) Jakoś nie zauważyłam i jak runęłam, całe szczęście nie na brzuch tylko na pupę. Nie bolał mnie ten upadek, ale wylałam na siebie herbatę spektakularnie. Wszyscy zamarli na planie. Olek (Sikora — przyp. red.) poszedł do rozmowy sam. (...) Ja byłam trochę zestresowana tym, co się stało" - opowiadała w rozmowie ze "Światem Gwiazd".
Ekipa musiała nieźle najeść się strachu...
Zobacz też:
Tomaszewska opuściła szpital, a w domu takie rzeczy. Do gry wkroczył Sikora
Małgorzata Tomaszewska już po porodzie. Wiemy, ile ją to kosztowało








