Tomasz Szczepanik, lider zespołu Pectus, który założył z braćmi, nigdy nie ukrywał, że do swojej żony ma pełne zaufanie. Jest przekonany, że nikt tak nie zadba o jego interesy niż ona, dlatego właśnie Monice Paprockiej-Szczepanik powierzył pieczę nad Pectusem.
Tomasz Szczepanik we wszystkim radzi się żony
Jak chętnie podkreśla Szczepanik, głęboko wierzy w talent i biznesowe wyczucie żony. To właśnie z nią konsultuje wszystkie zawodowe decyzje. Jak ujawnił w rozmowie z tygodnikiem „Świat i Ludzie”, Monika miała decydujący głos w sprawie oferty ze strony producentów „The Voice Senior”, by Tomasz dołączył do jury w 4. sezonie:
"Wszystko poszło dość szybko. Miałem jedynie krótką naradę rodzinną z moją żoną i jednocześnie menedżerką Pectusa, Moniką"– przyznał wtedy muzyk.
Do tej pory przeważnie Tomasz wypowiadał się na temat łączących go z Moniką biznesowych i rodzinnych relacji. Jak można wywnioskować z jego słów, uważa, że wszystko funkcjonuje perfekcjnie.
Monika Paprocka-Szczepanik ujawnia prawdę o pracy z mężem
Dopiero niedawno Monika Paprocka-Szczepanik ujawniła w wywiadzie dla magazynu „Własny biznes. Franchising”, jak to wygląda z jej strony. Przyznaje, że bywa trudno, zwłaszcza w sytuacjach, gdy prawda nie jest zbyt przyjemna:
"Najtrudniejsza w moim przypadku jest rozmowa z Tomaszem. Siłą rzeczy jestem pierwszym recenzentem jego twórczości. Trudno czasami nieprzyjemną, ale szczerą opinię powiedzieć mężowi, dlatego, że skutki tej szczerości przekładają się potem na atmosferę w domu”.
Na szczęście mąż pocieszył ją, że nawet w sytuacjach, gdy jej talent dyplomatyczny zawodzi, i tak on osobiście nie wyobraża sobie na stanowisku menedżerki nikogo innego.
Tomasz i Monika Szczepanik: zawsze zwycięża miłość?
Nie w każdej rodzinie pomysł łączenia życia zawodowego i prywatnego sprawdza się w praktyce. Za duet, któremu się udało, uchodzą Sławomir i Kajra, z kolei Dominika Tajner wyznała w rozmowie z Pomponikiem, że pełnienie roli menedżerki Michała Wiśniewskiego i zespołu Ich Troje położyło się cieniem na ich małżeństwie, a niewykluczone, że również zaważyło na decyzji o rozwodzie.
Jak zapewnił Szczepanik w udzielonym na początku tego roku wywiadzie dla „Świata i Ludzi", model rodzinno-biznesowy w małżeństwie może działać sprawnie, pod warunkiem przestrzegania kilku prostych zasad:
"W nas sprawdza się doskonale. Mamy w domu taki prywatny, wewnętrzny kodeks. Rozgraniczamy, kiedy jesteśmy normalnym małżeństwem, a kiedy kolegami z pracy. Ale, oczywiście, nie da się tego tak kompletnie rozdzielić. Byłem już w związku, gdzie te światy były od siebie odległe i zdecydowanie wolę obecną wersję. Ja wiem, o czym mówi żona, a ona wie, o czym mówię ja. Jest też moim pierwszym jurorem. Czuję jej wielkie wsparcie. A sytuacjach spornych… miłość zawsze wygrywa".
Zobacz też:
Lider zespołu Pectus uciekł sprzed ołtarza. Zostawił narzeczoną dla menadżerki
Widzowie wściekli na trenerów "The Voice Senior". "Poziom sięgnął dna"
